Zdaniem Szymona Hołowni nie może być tak, że na wybory pójdzie tylko połowa obywateli, a druga połowa uzna, że to przecież polityczna sprawa. - Dzisiaj potrzeba tych, którzy potrafią łączyć. Dość wojen domowych, kiedy wojna za płotem — dodał Hołownia.
Pieniądze z Unii, rola Polski w Unii Europejskiej
- Po drugie, to wiemy jak przywieźć z Brukseli pieniądze, Wiemy, jak je odblokować. Wiemy, jak sprawić żeby rzeczywiście służyły ludziom, a nie brukselskim eurokratom, którzy — niestety - mają różne dziwne pomysły. Te pieniądze muszą służyć nam, tutaj. My je przywieziemy. My wiemy, jak to zrobić. My wiemy, jak je zainwestować - powtarzał Hołownia.
- My idziemy do Europy po konkrety. Po konkretne pieniądze dla polskiej przedsiębiorczości, gospodarstw rolnych, samorządów — po budowę żłobków, przedszkoli, szpitali. Po budowę bezpieczeństwa w Polsce. Po umacnianie naszej strategii. Musimy to w Europie załatwić. Zagospodarować największe historyczne środki z KPO i zdobyć dużo, dużo więcej — wtórował szef PSL-u Władysław Kosiniak-Kamysz.
Czytaj więcej
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia pochwalił się otrzymanym obrazem, wartym kilkadziesiąt tys. zł. Tak drogi podarek dla polityka, jak również poinformowanie o nim, to dziś rzadkość.
- Ci wszyscy którzy wątpili, czy Unia jest potrzebna, czy my jesteśmy potrzebni Unii, czy Polska odegra tam znaczącą rolę - tak, to jest miejsce gwarantujące bezpieczeństwo i rozwój. Miarą patriotyzmu jest być najsilniejszym krajem w Unii Europejskiej i budować najsilniejszą UE w jej historii — grzmiał Kosiniak-Kamysz.