Michał Szułdrzyński: Trudna miłość Dudy i Kaczyńskiego. Walentynek w obozie prawicy nie będzie

Warto przeanalizować sygnały płynące z Pałacu Prezydenckiego po wtorkowej Radzie Gabinetowej. Czy Andrzej Duda postawił już krzyżyk na Jarosławie Kaczyńskim i zaczyna myśleć o tym, jak będzie wyglądać prawica po prezesie? Co dalej z PiS?

Publikacja: 14.02.2024 13:47

Michał Szułdrzyński: Trudna miłość Dudy i Kaczyńskiego. Walentynek w obozie prawicy nie będzie

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Po wtorkowej Radzie Gabinetowej w wypowiedziach prezydenckiego ministra Marcina Mastalerka pojawia się jeden lejtmotyw – dystansowanie się od PiS. Może to wynikać z faktu, że otoczenie prezydenta uznało przebieg spotkania z rządem za niesatysfakcjonujący.

Jaki plan miał Andrzej Duda, zwołując Radę Gabinetową? I jak jego plany pokrzyżował Donald Tusk

Prezydent chciał rozmawiać o wielkich inwestycjach, myśląc, że dzięki temu ustawi się jako recenzent wobec rządu Donalda Tuska. I choć zapewniał, że trzeba takie sprawy jak bezpieczeństwo, elektrownia jądrowa czy CPK analizować wyłącznie pod kątem interesów Polski, można to było też odebrać jako postawienie się w roli rzecznika rządów PiS.

W dodatku zaplanowany scenariusz Rady Gabinetowej pokrzyżował Dudzie premier Donald Tusk, który w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę np. na wątpliwości służb co do niektórych inwestycji (np. SMR), a także na zakup i stosowanie Pegasusa przez rząd PiS wobec długiej listy osób poszkodowanych, którą premier przekazał prezydentowi. 

W efekcie Duda został przedstawiony jako ktoś, kto raczej był przez poprzedni rząd wprowadzany w błąd. W dodatku strategia rzecznikowania obozowi Prawa i Sprawiedliwości w sytuacji zupełnego chaosu w tej partii, którego przykładem może być zeszłotygodniowa próba szturmu na Sejm, by wprowadzić do niego Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, po prostu się prezydentowi przestała opłacać. PiS znajduje się w kryzysie, notowania partii się pogarszają, a wybory samorządowe, które zweryfikują realne poparcie dla ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego, zbliżają się nieubłaganie.

Dlaczego Marcin Mastalerek podkreśla, że Andrzej Duda nie utrzymuje kontaktów z Jarosławem Kaczyńskim

Dlatego Mastalerek na pytania o różne sprawy, a to odsyłał do rządu Mateusza Morawieckiego, a to zasłaniał się niewiedzą (gdy zapytano go o to, czy prezydent wiedział o używaniu Pegasusa). Kwaśno wypowiedział się też o kandydacie PiS na prezydenta Warszawy Tobiaszu Bocheńskim, protestując przeciwko porównywaniu go z Dudą.

Czytaj więcej

Mastalerek o Radzie Gabinetowej: Gdy nie było kamer Tusk zachowywał się inaczej

Po raz kolejny również podkreślił, że Andrzej Duda nie ma żadnych osobistych kontaktów z Jarosławem Kaczyńskim. Powiedział, że widywali się przy jakichś większych okazjach, na przykład dyskusjach na temat bezpieczeństwa czy wojny w Ukrainie, ale tak twarzą w twarz to już nie rozmawiali trzy lata. A ponieważ Mastalerek o tym braku kontaktów między politykami powtórzył po raz kolejny, widać zdecydowanie, że chce, by ten przekaz mocno się utrwalił w opinii publicznej. 

Czy Andrzej Duda chce zostać patronem prawicy po odejściu Jarosława Kaczyńskiego

Dlaczego tak mu na tym zależy? Mamy walentynki, a Pałac Prezydencki – zamiast wysyłać prezesowi PiS czerwone serduszko – wbija Kaczyńskiemu kolejną szpilę. Niewątpliwie wiąże się z szerszym planem. Wygląda bowiem na to, że prezydent zaczyna rozumieć, że jego macierzysty obóz polityczny skazany jest na utratę poparcia. A zatem, jeśli chce mieć jakieś polityczne zaplecze, powinien się od PiS w oczach opinii publicznej „odspawać”.

Czy to oznacza, że prezydent Andrzej Duda uznał, że na Jarosławie Kaczyńskim trzeba już postawić – w politycznym sensie – krzyżyk i zacząć myśleć o prawicy na nowo? Czy prawdziwe są doniesienia, że potajemnie porozumiał się z Mateuszem Morawieckim w sprawie prowadzenia gry przeciwko prezesowi i razem z byłym premierem opracowują scenariusz pod tytułem „prawica po Kaczyńskim”?

Po wtorkowej Radzie Gabinetowej w wypowiedziach prezydenckiego ministra Marcina Mastalerka pojawia się jeden lejtmotyw – dystansowanie się od PiS. Może to wynikać z faktu, że otoczenie prezydenta uznało przebieg spotkania z rządem za niesatysfakcjonujący.

Jaki plan miał Andrzej Duda, zwołując Radę Gabinetową? I jak jego plany pokrzyżował Donald Tusk

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Michał Szułdrzyński: „Płatni zdrajcy, pachołkowie Rosji”. Dlaczego Tusk tak mocno zaatakował PiS
Komentarze
Rusłan Szoszyn: Parada nie zwycięstwa, ale hipokryzji i absurdu
Komentarze
Michał Szułdrzyński: PiS podwójnie zdradzony
Komentarze
Jacek Cieślak: Luna odpadła, ale jest golas z Finlandii. Po co nam w ogóle Eurowizja?
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Komentarze
Zuzanna Dąbrowska: Afera sędziego Tomasza Szmydta jest na rękę Tuskowi i KO, ale nie całej koalicji