– W miejscach funkcjonowania urządzeń odnotowano poprawę stanu bezpieczeństwa – twierdzi GITD. Na dowód przywołuje porównanie danych z lat 2008–2012 (okres przed instalacją nowych stacjonarnych urządzeń rejestrujących) z okresem 2013–2016. Wynika z nich, że średnio o 52 proc. spadła liczba ofiar śmiertelnych wypadków w obrębie miejsc instalacji fotoradarów. W analogicznym okresie statystyka osób rannych obniżyła się o 41 proc., a liczba samych wypadków spadła o 35,6 proc.
W Centrum działa dziś: 428 stacjonarnych fotoradarów; 30 urządzeń do odcinkowego pomiaru średniej prędkości, 20 zestawów urządzeń do monitorowania przejazdu na czerwonym świetle i 29 mobilnych urządzeń do rejestracji prędkości.
Noga z gazu
Na walkę z kierowcami jeżdżącymi zbyt szybko nastawiona jest Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Jej działania skierowane są na zarządzanie prędkością. O czym mowa? O budowie i modernizacji infrastruktury z rozwiązaniami uspokajania ruchu; wyznaczaniu limitów prędkości odpowiednich do funkcji drogi oraz otoczenia; egzekwowaniu ograniczeń; nowych technologiach oraz edukacji.
Kierowców przekonać mają fakty. Przykład? Im większa prędkość, tym większe ryzyko poważnych obrażeń lub śmierci u pieszych. Przy prędkości 50 km/h ryzyko śmierci wynosi 20 proc., przy prędkości 80 km/h już 60 proc. Im wyższa prędkość, tym dłuższa droga hamowania: przy prędkości 50 km/h – 27 metrów do zatrzymania, pojazd staje na czas; przy 60 km/h – droga hamowania wynosi 36 metrów, dochodzi do potrącenia; przy 80 km/h – droga hamowania wynosi 58 metrów, a pojazd uderza z prędkością 62 km/h.
Surowe kary
500 zł mandatu i 10 punktów karnych oraz zabranie prawa jazdy przez policję na drodze na trzy miesiące – to konsekwencje, które dziś czekają kierowców jeżdżących dwa razy szybciej niż można. Mimo surowych kar tylko w ciągu kilku miesięcy policja zabrała ponad 23 tys. praw jazdy. Wkrótce (jeszcze w maju) kary będą jeszcze surowsze. Prezydent Andrzej Duda właśnie podpisał nowelizację kodeksu karnego i kilku innych innych ustaw. Chodzi o surowe kary dla kierowców łamiących uporczywie przepisy drogowe, np. jeżdżących bez prawa jazdy czy uciekających przed drogówką. Przepisy zaczną obowiązywać dwa tygodnie po ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.
17 mln kierowców widnieje w Centralnej Ewidencji Kierowców