To uprawnienie może dotyczyć nawet kilkudziesięciu tysięcy mężczyzn, którzy przed 1 października 2017 r. ukończą już 65 lat, ale nie osiągną dotychczasowego podwyższonego wieku emerytalnego. W praktyce z tej możliwości będą mogli skorzystać mężczyźni urodzeni między 1 października 1951 r. a 30 września 1952 r.
Zgodnie z art. 17 ustawy z 16 listopada 2016 r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw obniżenie wieku emerytalnego nie narusza praw ani obowiązków osób, które nabyły prawo do świadczeń określonych w dotychczasowych przepisach. Oznacza to, że choć przedstawiona przez prezydenta nowelizacja przewiduje wykreślenie z przepisów prawa do tzw. emerytur częściowych, osoby, które nabyły już prawo do tego świadczenia, nadal będą mogły z niego skorzystać po 1 października 2017 r.
Zgodnie z obowiązującym art. 26 b ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych prawo do tego świadczenia mają kobiety w wieku powyżej 62 lat i mężczyźni w wieku powyżej 65 lat, którzy mają wypracowane odpowiednio 35 i 40 lat okresów składkowych i nieskładkowych.
Taka osoba może wystąpić do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o przyznanie emerytury częściowej. Wynosi ona 50 proc. świadczenia, które przysługiwałoby tej osobie po przejściu na pełną emeryturę. Różnica jest taka, że aby pobierać tę częściową, nie trzeba rezygnować z pracy i można łączyć jej pobieranie z zatrudnieniem na etacie. Kłopot z tym świadczeniem polega na tym, że jego wypłata zmniejsza stan konta przyszłego emeryta. Przy obliczaniu pełnej dożywotniej emerytury delikatnie ją obniży.
Dla mężczyzn wystąpienie o przyznanie takiego świadczenia może być jednak w krótkim okresie bardzo korzystne. Zsumowanie wynagrodzenia osiąganego na etacie i wypłaty nawet połowy emerytury z ZUS może dać łącznie pokaźną kwotę. Zmniejszenie dożywotniego świadczenie zminimalizuje zaś ciągłe zatrudnienie przyszłego emeryta i stosunkowo krótki okres pobierania emerytury częściowej.