Górnik jest dobrym przykładem tego, jak się wychodzi z kryzysu. Kiedy wiosną przegrał w Kluczborku z ostatnią drużyną w tabeli I ligi, mówiło się, że to koniec marzeń o awansie do ekstraklasy. Niektórzy spodziewali się zwolnienia Marcina Brosza. I stała się rzecz w Polsce niespotykana. Nie tylko nie zwolniono trenera, ale też zarząd przychylił się do jego wniosku o rozwiązanie kontraktów z trzema zawodnikami, którzy wydawali się nie do ruszenia. To był moment zwrotny. W Górniku polska młodzież dostała swoją szansę. Poza Igorem Angulo i Danim Suarezem są tam wyłącznie młodzi polscy zawodnicy. Dla kilku z nich jesienne występy powinny stać się początkiem fajnych karier. Tym bardziej że Marcin Brosz jest w jakimś sensie jednym z nich. Taka symbioza przyniosła w Zabrzu dobre efekty. Górnik to największa pozytywna niespodzianka rozgrywek.
Do tego należy dodać frekwencję w Zabrzu. Ponad 20 tysięcy kibiców na każdym meczu to wynik lepszy niż w wielu dużych miastach.
Jedno z drugim idzie w parze, ale Zabrze to wyjątek. Polska, obok Niemiec, Anglii i Francji, znajduje się w czołówce krajów mających nowoczesne stadiony. Niestety, frekwencja na tych stadionach nie poraża. Żeby ściągnąć na trybuny kibiców, potrzeba dobrej gry i wyników.
Czy nie ma pan wrażenia, że piłkarze w ekstraklasie zarabiają za dużo?
Wielu zawodników jest przepłacanych. To wynika w największym stopniu z pazerności ich agentów. Ale z drugiej strony – każdy chce zarabiać więcej. Miałem kiedyś zawodnika, który jako wychowanek terroryzował klub żądaniami finansowymi niemożliwymi do spełnienia. Agent go w tym utwierdzał. Oczywiście odszedł, nie można go było zatrzymać. Jeśli zawodnik rozegra dwa dobre mecze z rzędu, to jego agent szaleje i żąda przedłużenia kontraktu na nowych warunkach, bo jak nie, to inni czekają w kolejce. To dla pracodawcy takiego gracza trudna decyzja. Wielu młodych graczy myśli tylko o kasie, taka sytuacja niszczy. Dostają duże pieniądze za wcześnie, cieszą się z tego, co mają, nie myśląc o rozwoju.
Jak pan daje sobie z tym radę w Płocku?