Zwrot w stronę wartości jest nieunikniony

Zysk nie musi być celem biznesu, a inne spojrzenie na dochód może wkrótce stać się koniecznością.

Publikacja: 17.10.2017 20:32

W ubiegłym roku kongres Open Eyes Economy Summit zgromadził rzeszę uczestników

W ubiegłym roku kongres Open Eyes Economy Summit zgromadził rzeszę uczestników

Foto: Fotorzepa/Piotr Guzik

Między innymi o tym w połowie listopada będą rozmawiać uczestnicy Open Eyes Economy Summit, międzynarodowego szczytu poświęconego ekonomii wartości. Tak jak przed rokiem kongres będzie podzielony na bloki tematyczne. Blok Firma-Idea skupi się w tym roku na zarządzaniu aktywami niematerialnymi oraz na finansach relacyjnych.

Według twórców koncepcji Open Eyes Economy, prof. Jerzego Hausnera i Mateusza Zmyślonego, „gospodarka otwierających się oczu" jest gospodarką przyszłości, która będzie oparta na wartościach i zaufaniu. Ich zdaniem w XX wieku zachłysnęła się ona globalizacją, optymalizacją procesów, ciągłym unowocześnianiem i szalonym wyścigiem innowacji, napędzanym przez wolnorynkową konkurencję. Biznes pewnie nigdy nie przestanie pędzić w pogoni za zyskiem. Czas jednak zmienić biznes, który powinien pracować na naszą korzyść, a nie przeciwko nam.

Czy w takim razie rentowność jest nieważna? Czy firmy powinny zaprzestać wszelkich kalkulacji, liczenia pieniędzy i starań o zysk? – Zysk jest jak oddychanie. Człowiek nie żyje po to, aby oddychać – oddycha po to, aby żyć. Ludzie z nami związani uważają, że zysk jest bardzo ważnym narzędziem osiągania celów, a umiejętność liczenia pieniędzy bywa kluczowa – mówi Maciej Ster, współzałożyciel i członek zarządu Miastologii, dewelopera, który ma nowatorskie podejście do budownictwa mieszkaniowego.

– Wartością, którą się kierujemy, jest jednak zasada, że „zarabia się, by działać, a nie działa, by zarabiać". Krótko mówiąc: nie staramy się rozwiązywać ważnych dla ludzi problemów po to, aby zarobić – zarabiamy pieniądze, aby rozwiązywać ważne dla ludzi problemy – dodaje.

To jest właśnie przykład Firmy-Idei, która swój biznes opiera na wartościach, będąc odpowiedzialnym i zaangażowanym społecznie przedsiębiorstwem. Przyszłość należy do niego, ponieważ wyniki ekonomiczne osiąga dzięki uczciwości i zaufaniu, na które zapracowało. To ono tworzy Open Eyes Economy.

Twórcy koncepcji OEES zwracają uwagę, że w ostatnich dziesięcioleciach działalność banków została ukierunkowana transakcyjnie, aktywa stały się środkiem handlu. Banki stały się agresywnymi uczestnikami oportunistycznej gry rynkowej. Przekształciły się w uniwersalne instytucje finansowe i stopniowo traciły charakter instytucji zaufania publicznego.

Rodzi się zatem pytanie, czy banki jako uczestnicy i animatorzy gry rynkowej utrzymają niezbędne zaufanie klientów. Przetrwają, czy może zostaną wyparte przez inne możliwości i formy oszczędzania – zastanawiają się organizatorzy kongresu. Zagrożeniem dla nich mogą stać się bardziej agresywne podmioty transakcyjne – finansowe supermarkety działające jako wirtualne platformy. Pozytywne rozwiązanie może polegać na formowaniu finansowania relacyjnego, które bazowałoby na długotrwałym partnerstwie między podmiotami poszukującymi, a dostarczającymi kapitał finansowy. O tym także będzie mowa podczas listopadowego szczytu.

Podobnie jak podczas pierwszej edycji OEES organizatorzy proponują nową formułę kongresu o tematyce biznesowej i rezygnację z tradycyjnych paneli dyskusyjnych. Stawiają na sesje inspiracyjne, living case study – najbardziej inspirujące studia przypadków z całego świata oraz pojedynki intelektualne.

Kongres Open Eyes Economy Summit odbędzie się 14–15 listopada w Centrum Kongresowym ICE w Krakowie. „Rzeczpospolita" jest współorganizatorem tego przedsięwzięcia.

 

Między innymi o tym w połowie listopada będą rozmawiać uczestnicy Open Eyes Economy Summit, międzynarodowego szczytu poświęconego ekonomii wartości. Tak jak przed rokiem kongres będzie podzielony na bloki tematyczne. Blok Firma-Idea skupi się w tym roku na zarządzaniu aktywami niematerialnymi oraz na finansach relacyjnych.

Według twórców koncepcji Open Eyes Economy, prof. Jerzego Hausnera i Mateusza Zmyślonego, „gospodarka otwierających się oczu" jest gospodarką przyszłości, która będzie oparta na wartościach i zaufaniu. Ich zdaniem w XX wieku zachłysnęła się ona globalizacją, optymalizacją procesów, ciągłym unowocześnianiem i szalonym wyścigiem innowacji, napędzanym przez wolnorynkową konkurencję. Biznes pewnie nigdy nie przestanie pędzić w pogoni za zyskiem. Czas jednak zmienić biznes, który powinien pracować na naszą korzyść, a nie przeciwko nam.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Najważniejsza jest idea demokracji. Także dla gospodarki
Wydarzenia Gospodarcze
Polacy szczęśliwsi – nie tylko na swoim
Materiał partnera
Dezinformacja łatwo zmienia cel
Materiał partnera
Miasta idą w kierunku inteligentnego zarządzania
Materiał partnera
Ciągle szukamy nowych rozwiązań