Kto wiezie związki, idzie na komisariat

Policja szykanuje organizatorów demonstracji antyrządowych – twierdzi gorzowska „Solidarność".

Publikacja: 10.09.2013 02:35

Kto wiezie związki, idzie na komisariat

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman

Lubuska policja wzywa na komisariat prywatnych przewoźników, których „S" wynajęła, by dowieźć związkowców na Ogólnopolskie Dni Protestu do Warszawy, jakie mają się zacząć jutro i potrwać do soboty. 70–80 tys. protestujących (według szacunków „S") ma dojechać do stolicy ostatniego dnia.

Jak twierdzi Jarosław Porwich, szef regionu gorzowskiej „S", policja żąda od koordynatorów wyjazdów nazw przewoźników, numerów rejestracyjnych autobusów i nazwisk kierowców. A weryfikuje informacje, wzywając przewoźników.

Porwich w rozmowie z „Rz" mówi, że w efekcie jeden z przedsiębiorców (wynajęto kilku dysponujących kilkunastoma autokarami) wycofał się z umowy. – Po prostu się przestraszył. Uznał, że nie jest w stanie wywiązać się z umowy, czyli dowieźć nas do godz. 12 w sobotę. Czy o to policji chodzi? Byśmy nie mieli czym dojechać na antyrządowy protest? – zastanawia się związkowiec.

Wczoraj Porwich skierował pismo do wojewody lubuskiego z prośbą o reakcję. – Dotychczas policja pytała nas tylko o to, ile autobusów jedzie na manifestację i ilu związkowców w nich będzie – twierdzi.

– Nigdy nie spotkaliśmy się z taką nadgorliwością ze strony policji. Wydaje się, że lubuska policja przekracza swoje uprawnienia, po prostu łamie prawo – twierdzi Marek Lewandowski, rzecznik „Solidarności". Związek sprawdza, czy podobne procedury policja zastosowała w innych regionach.

Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji, jest zaskoczony zarzutami związkowców. – Sprawdzę, czy tak jest w rzeczywistości – mówi „Rz".

Podobnej sytuacji z policyjną kontrolą nie ma w największym, śląsko-dąbrowskim regionie „S". – Od nas nie żąda się takich informacji – mówi „Rz" Grzegorz Podżorny, rzecznik związku na Śląsku.

Dziś w Sejmie, na prośbę marszałek Sejmu Ewy Kopacz, odbędzie się spotkanie z liderami trzech central związkowych („S", OPZZ, Forum Związków Zawodowych), które wspólnie organizują uliczną manifestację w sobotę. – Pani marszałek nie sprecyzowała tematu spotkania – stwierdza Lewandowski.

Lubuska policja wzywa na komisariat prywatnych przewoźników, których „S" wynajęła, by dowieźć związkowców na Ogólnopolskie Dni Protestu do Warszawy, jakie mają się zacząć jutro i potrwać do soboty. 70–80 tys. protestujących (według szacunków „S") ma dojechać do stolicy ostatniego dnia.

Jak twierdzi Jarosław Porwich, szef regionu gorzowskiej „S", policja żąda od koordynatorów wyjazdów nazw przewoźników, numerów rejestracyjnych autobusów i nazwisk kierowców. A weryfikuje informacje, wzywając przewoźników.

Społeczeństwo
Ruszył protest rolników w Warszawie. Utrudnienia w stolicy
Społeczeństwo
Tragedia w kopalni Borynia-Zofiówka-Bzie. Nie żyje 42-letni górnik
Społeczeństwo
Urzędnicza obstrukcja w samym środku Sudetów
Społeczeństwo
Wojna w Strefie Gazy. Czy Polska powinna poprzeć którąś ze stron konfliktu? Sondaż IBRiS
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Społeczeństwo
Nie żyje Jacek Zieliński ze Skaldów. „Odszedł wielki polski kompozytor i muzyk”