Górnik Zabrze na sprzedaż. Klub w centrum wyborczej rozgrywki

Małgorzata Mańka-Szulik ma rekordowo niskie poparcie w Zabrzu, gdzie potężną siłą wyborczą są kibice. Sprzedaż Górnika może być dla walczącej o piątą kadencję prezydent ostatnią deską ratunku.

Publikacja: 05.02.2024 11:51

Małgorzata Mańka-Szulik i Lukas Podolski po podpisaniu przedłużenia umowy z piłkarzem w 2022 roku

Małgorzata Mańka-Szulik i Lukas Podolski po podpisaniu przedłużenia umowy z piłkarzem w 2022 roku

Foto: PAP/Zbigniew Meissner

Mańka-Szulik pod koniec stycznia poinformowała, że trzy podmioty – z Zabrza, Katowic oraz Niemiec – wyraziły chęć zakupy klubu. Każdy wpłacił wadium w wysokości 50 tysięcy złotych. Teraz komisja oceni oferty i zdecyduje, z kim podjąć negocjacje.

Do finalizacji przedsięwzięcia pozostaje daleka droga. Po negocjacjach nastąpiłyby kolejne etapy: uchwała Rady Miasta wyrażająca zgodę na sprzedaż akcji, zarządzenie prezydenta w sprawie przeznaczenia akcji do zbycia, umowa inwestycyjna czy umowa sprzedaży. Dziś nie wiadomo jednak nawet, jaka jest wartość akcji, bo proces wyceny nie został jeszcze zakończony.

Czytaj więcej

Odrodzenie Szymona Żurkowskiego. Powrót do reprezentacji to formalność?

Wybory samorządowe. Małgorzata Mańka-Szulik wciąż walczy

Nie brakuje głosów, że choć sprawy związane ze sprzedażą klubu poszły do przodu, to wszystko jest przedwyborczą grą. Mańka-Szulik, nazywana „Carycą” - sama na takie określenie się nie obraża — będzie bowiem kandydować na piątą, ostatnią kadencję, a poparcie ma rekordowo niskie.

Prezydent w 2010 i 2014 roku wygrywała wybory w pierwszej turze, ale już w 2018 roku potrzebowała drugiej. Część fanów Górnika wówczas się od niej odwróciła. Wcześniej zwyciężała, bo w znacznej mierze dzięki niej zasłużony klub przetrwał trudne chwile, co kibice to doceniali. Dziś zdecydowana większość spośród nich zarzuca Mańce-Szulik, że uczyniła z Górnika prywatny folwark.

Kibice kontra prezydent. Czy Górnik Zabrze zostanie sprzedany

Kibice w październiku ubiegłego roku podczas meczu Rakowem Częstochowa skandowali: „Mańka-Szulik, oddaj Górnika!”, a w mieście pojawiły się transparenty o tej samej treści. Fani domagają się sprzedaży klubu, która – ich zdaniem – zapewni mu inwestycje oraz rozwój.

Czytaj więcej

Prezes Wisły znalazł trenera Barcelonie. Pomogła sztuczna inteligencja

Warto pamiętać, że w całym procesie sprzedaży zaznaczono, iż miasto ma prawo go unieważnić bez podania przyczyny. Nie określono również precyzyjnie ram czasowych kolejnych etapów sprzedaży. Niektórzy twierdzą, że Mańka-Szulik zagra na czas. A kiedy wygra wybory, cały proces unieważni. Inni sądzą, że rzeczywiście sprzeda klub i w ten sposób zyska niezbędny elektorat.

Najpoważniejszą kontrkandydatką urzędującej prezydent będzie prawdopodobnie Agnieszka Rupniewska, która w 2018 roku nieznacznie z Mańką-Szulik przegrała — o niecałe 1,5 tysiąca głosów. Kandydatka Koalicji Obywatelskiej od dłuższego czasu pomysł sprzedaży Górnika popiera.

Mańka-Szulik pod koniec stycznia poinformowała, że trzy podmioty – z Zabrza, Katowic oraz Niemiec – wyraziły chęć zakupy klubu. Każdy wpłacił wadium w wysokości 50 tysięcy złotych. Teraz komisja oceni oferty i zdecyduje, z kim podjąć negocjacje.

Do finalizacji przedsięwzięcia pozostaje daleka droga. Po negocjacjach nastąpiłyby kolejne etapy: uchwała Rady Miasta wyrażająca zgodę na sprzedaż akcji, zarządzenie prezydenta w sprawie przeznaczenia akcji do zbycia, umowa inwestycyjna czy umowa sprzedaży. Dziś nie wiadomo jednak nawet, jaka jest wartość akcji, bo proces wyceny nie został jeszcze zakończony.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Premier League. Arsenal pokazał siłę i wraca do wyścigu o mistrzostwo Anglii
Piłka nożna
Piłka nożna. Okno z widokiem na mistrzostwa
Piłka nożna
Odrodzenie Szymona Żurkowskiego. Powrót do reprezentacji to formalność?
Piłka nożna
Miał odejść, a jednak zostaje. Dlaczego Xavi nadal będzie trenerem Barcelony?
Piłka nożna
Polacy chcą zostać w Juventusie. Zieliński dołącza do mistrzów Włoch