Biden i Netanjahu odbyli w środę rozmowę telefoniczną, pierwszą od poniedziałkowego, tragicznego w skutkach ataku Sił Zbrojnych Izraela na konwój wolontariuszy z organizacji World Central Kitchen, którzy wydawali posiłki w głodującej Strefie Gazy. W ataku zginęło siedmioro wolontariuszy, w tym Polak oraz obywatele Wuielkiej Brytanii, USA, Australii i Kanady.
W sprawie ataku prowadzone jest śledztwo. Niektórzy eksperci uważają, że atak IDF można zaliczyć do zbrodni wojennych, zwłaszcza że, jak mówił twórca World Central Kitchen, atak na konwój mógł być celowy.
Biden rozmawiał z Netanjahu. Oświadczenie Białego Domu
„Prezydent Biden podkreślił, że ataki na pracowników organizacji humanitarnych i ogólna sytuacja humanitarna są nieakceptowalne” – stwierdził Biały Dom w oświadczeniu wkrótce po zakończeniu rozmowy. Biden powiedział także, że Izrael musi „ogłosić i wdrożyć szereg konkretnych, wymiernych kroków, aby zaradzić stratom wśród ludności cywilnej i jej cierpieniom, oraz zagwarantować bezpieczeństwo pracowników organizacji humanitarnych”.
Prezydent miał zapowiedzieć, zgodnie z oświadczeniem Białego Domu, że "polityka USA w odniesieniu do Strefy Gazy zostanie ustalona na podstawie naszej oceny natychmiastowych działań Izraela w związku z tymi krokami”.
Antony Blinken: Izrael nie może zniżać się do poziomu Hamasu
- Jeśli Stany Zjednoczone nie zobaczą zmian w polityce Izraela mającej na celu ochronę ludności cywilnej w Gazie, nastąpią zmiany w naszej własnej polityce – powiedział w Brukseli sekretarz stanu Antony Blinken.