Wyborcy lewicowi bronią Polski przed faszyzmem i zawsze głosują na Platformę Obywatelską bądź jej koalicjantów. Ich przedstawicieli mogliśmy zobaczyć w niedzielę na placu Bankowym. Wyborcy prawicowi bronią Polski przed lewactwem i zawsze głosują na PiS lub inne partie prawicowe. Ich przedstawiciele zebrali się pod palmą na rondzie de Gaulle’a. Zarówno jedni, jak i drudzy zawsze głosują tak samo, a ponieważ są podobnie liczni, ich głosy się znoszą. O wyniku wyborów decydują więc wyłącznie symetryści.
Symetryści pasywni i aktywni
Pojęcie symetryzmu odnosi się do osób, które nie są trwale związane z jednym obozem politycznym, a w decyzjach wyborczych kierują się rozeznaniem, co w danych okolicznościach jest dla kraju najlepsze. By lepiej zrozumieć zachowania wyborcze, proponuję podział na symetrystów słabych, inaczej pasywnych (weak or pasive symmetrists), oraz symetrystów silnych, inaczej aktywnych (strong or active symetrists).
Przykładem symetrysty słabego jest Adrian Zandberg, który dostrzegł, że „tysiące aparatczyków z Platformy i przybudówek zostało zatrudnionych dokładnie tak, jak wcześniej zatrudniano pisowców”
Symetrystą słabym jest lewicowiec lub prawicowiec, który nabrał wątpliwości co do zasadności sprawowania władzy przez jego formację i w związku z tym nie idzie na wybory lub oddaje głos nieważny. Przykładem symetrysty słabego jest Adrian Zandberg, który dostrzegł, że „tysiące aparatczyków z Platformy i przybudówek zostało zatrudnionych dokładnie tak, jak wcześniej zatrudniano pisowców”. Symetryzm oddaje też sentencja: „PiS, PO – jedno zło”. Ani obóz lewicy, ani prawicy nigdy nie zgodzą się z tym twierdzeniem, uznając, że całe zło, a przynajmniej jego przeważająca część, leży w obozie przeciwników.
Czytaj więcej
Oddanie władzy przez PiS nie tylko obala tezę o tym, że Kaczyński wprowadził dyktaturę jak na Bia...