Jędrzej Bielecki: Donald Trump obraża ofiary Władimira Putina i sygnalizuje gotowość do podważenia państwa prawa

Po kilku dniach milczenia były prezydent USA Donald Trump porównał swój własny los do losu zamordowanego w piątek Aleksieja Nawalnego. Skoro w jego oczach Władimir Putin nie jest gorszy od Joe Bidena, to nie powinien widzieć przeszkód, aby z rosyjskim dyktatorem wchodzić w różne układy.

Publikacja: 20.02.2024 16:59

Donald Trump nie ma żadnych dowodów, że wybory, które przegrał trzy lata temu, nie były uczciwe

Donald Trump nie ma żadnych dowodów, że wybory, które przegrał trzy lata temu, nie były uczciwe

Foto: REUTERS/Rebecca Cook

Kilka godzin po tym, jak świat obiegła wiadomość o śmierci w więzieniu za kołem podbiegunowym najbardziej znanego rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, sąd w Nowym Jorku wymierzył byłemu prezydentowi USA Donaldowi Trupowi surową karę za przekręty finansowe. Ma zapłacić ponad 350 mln dolarów i jest wykluczony z prowadzenia działalności biznesowej w największej amerykańskiej metropolii. To zadośćuczynienie za oszukiwanie przez lata banków poprzez drastyczne zawyżanie wartości posiadanych nieruchomości, na czym miliarder zarobił przynajmniej 150 mln dolarów (korzystniejsze warunki pożyczek). 

Czytaj więcej

Donald Trump o śmierci Nawalnego. „Uświadomiła mi, co się dzieje w naszym kraju”

Co Donaldowi Trumpowi uświadomiła śmierć Aleksieja Nawalnego 

Trudno o bardziej wymowny symbol różnicy między państwem prawa w Ameryce, gdzie sądy traktują surowo nawet byłego prezydenta, a brutalną rosyjską dyktaturą, gdzie przywódca jest panem życia i śmierci nawet lidera opozycji. Jednak Donald Trump widzi to inaczej: „Nagła śmierć Aleksieja Nawalnego spowodowała, że jestem jeszcze bardziej świadom tego, co się dzieje w naszym kraju. To stały, powolny proces destrukcji przez skorumpowanych polityków radykalnej lewicy, prokuratorów i sędziów. Otwarte granice, fałszowane wybory i zupełnie niesprawiedliwe decyzje sądów niszą Ameryków, stajemy się upadłym narodem, załamującym się narodem” – napisał na mediach społecznościowych były i być może przyszły prezydent USA, jak zwykle opierając się na zupełnych kłamstwach.

Czytaj więcej

Sondaż: Biden czy Trump? Kto lepszym prezydentem USA z perspektywy Polski?

Trump nie ma żadnych dowodów, że wybory, które przegrał trzy lata temu, nie były uczciwe. To także za jego sprawą Kongres USA nie może dojść do porozumienia w sprawie ustawy, która pozwoliłaby na uszczelnienie granicy kraju z Meksykiem. Donald Trump wielokrotnie sygnalizował gotowość do porozumienia się z Władimirem Putinem w razie powrotu do Białego Domu. Był też znany z zupełnie absurdalnych porównań, jak choćby wtedy, gdy uznał, że jest podobieństwo między nim a Nelsonem Mandelą, pierwszych czarnoskórym prezydentem RPA, który spędził w więzieniach 27 lat. 

Dlaczego te słowa Trumpa są naprawdę niebezpieczne

Słowa Trumpa, który inaczej niż wielu przywódców świata długo nie chciał komentować zabójstwa Nawalnego, sygnalizują także jego gotowość do podważenia podstaw instytucji państwa prawa w USA, w tym sądownictwa, a nawet demokratycznego procesu wyborczego.  

Kilka godzin po tym, jak świat obiegła wiadomość o śmierci w więzieniu za kołem podbiegunowym najbardziej znanego rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, sąd w Nowym Jorku wymierzył byłemu prezydentowi USA Donaldowi Trupowi surową karę za przekręty finansowe. Ma zapłacić ponad 350 mln dolarów i jest wykluczony z prowadzenia działalności biznesowej w największej amerykańskiej metropolii. To zadośćuczynienie za oszukiwanie przez lata banków poprzez drastyczne zawyżanie wartości posiadanych nieruchomości, na czym miliarder zarobił przynajmniej 150 mln dolarów (korzystniejsze warunki pożyczek). 

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Donald Trump o śmierci Nawalnego. „Uświadomiła mi, co się dzieje w naszym kraju”
Komentarze
Michał Kolanko: „Zderzaki” paradygmatem polityki szefa PO, czyli europejska roszada Donalda Tuska
Komentarze
Izabela Kacprzak: Premier, Kaszub, zrozumiał Ślązaków
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Hołownia krytykuje Tuska za ministrów na listach do PE?
Komentarze
Estera Flieger: Uśmiechnięty CPK imienia Olgi Tokarczuk