- Wskazujemy, że ośrodki powinny aktywniej wyszukiwać potrzebujących pomocy, zapewniać im szersze wsparcie ze strony asystentów, ponieważ rodzin z problemami przybywa – mówi „Rzeczpospolitej” Dominika Tarczyńska, rzeczniczka Najwyższej Izby Kontroli.
Jak niedawno pisała „Rzeczpospolita” liczba przypadków, w których pracownicy socjalni w trybie pilnym odbierają rodzicom dzieci radykalnie wzrosła. W zeszłym roku było ich 1359, czyli przeszło dwukrotnie więcej niż rok wcześniej. Spotkało to rodzinę Olejarzy z Podkarpacia, której sąd odebrał ośmioro dzieci w powodu biedy. Wróciły do domu po pół roku.