"Chcemy pracować nad odklejaniem krzywdzących łatek"
- Tak jak w wojsku często dokonuje się takiego przegrupowania sił w różnych sytuacjach, teraz kierownictwo polityczne właśnie takiego przegrupowania dokonuje - tłumaczył decyzję o zmianie na stanowisku premiera Morawiecki. - Chcemy, przykładając ogromną wagę również do spraw społecznych, angażując nasze środki, nasze siły w tematykę związaną z ludźmi, z rodzinami, chcemy jednocześnie też jeszcze więcej popracować na arenie międzynarodowej, w Stanach Zjednoczonych, nad "odklejaniem" różnych bardzo, bardzo krzywdzących i niesprawiedliwych łatek, które niektórzy próbują nam przyklejać, i oczywiście również nad sprawami gospodarczymi - wyjaśniał.
Pytany o stan polskich finansów i gospodarki po dwóch latach rządów PiS, Morawiecki ocenił, że jest ona "w bardzo dobrej kondycji".
- Jest wysoce, wysoce prawdopodobne, że będziemy mieli (...) rekordowy rok z punktu widzenia przyrostu długu, ale od strony tej pozytywnej, czyli po dobrej stronie mocy, czyli ten dług albo przyrośnie w minimalnym stopniu, albo będzie wręcz oscylował wokół zera - powiedział Morawiecki.
Dodał, że w ciągu poprzednich dwudziestu lat, nawet w latach dobrej koniunktury, dług zawsze przyrastał. - Przypomnę, że wtedy też następowała wyprzedaż dóbr narodowych, naszych sreber rodowych - mówił. - Nie mając tych zasobów z prywatyzacji (...), i tak nasz przyrost długu będzie najniższy w III Rzeczpospolitej - podkreślił Morawiecki.
Dodał, że w budżecie "będziemy mieli w tym roku z samego tylko VAT o 30 mld zł więcej niż w zeszłym roku, niż dwa lata temu". - Podczas gdy w czasie rządów koalicji PO-PSL miał miejsce największy ubytek środków w ostatnich 30 latach - stwierdził Morawiecki.