Ekstraklasa: Błyszczą tylko u nas

Główne role w polskiej lidze odgrywają piłkarze dla reszty świata anonimowi, tacy jak Carlitos w Wiśle Kraków czy Angulo w Górniku Zabrze.

Aktualizacja: 17.09.2017 20:17 Publikacja: 17.09.2017 19:55

Carlitos (z lewej) zdobył dla Wisły dwa gole w meczu z Piastem Gliwice. Obok Dario Rugasević.

Carlitos (z lewej) zdobył dla Wisły dwa gole w meczu z Piastem Gliwice. Obok Dario Rugasević.

Foto: Reporter, Beata Zawrzel

Znów czarowali wyłowieni z niższych lig Hiszpanie. Dziesiątą bramkę w sezonie zdobył napastnik Górnika Zabrze Igor Angulo, kibiców w Krakowie zachwycił Carlos Lopez, czyli Carlitos. W końcówce meczu z Piastem Gliwice zdobył dwa gole i przesądził o zwycięstwie Wisły 2:0. Były to trafienia numer sześć i siedem dla 27-letniego zawodnika rodem z Alicante. Lepszy od niego w naszej lidze jest tylko Bask z Górnika.

Spotkanie z Piastem było solowym popisem Carlitosa. Jeszcze w pierwszej połowie przyjął piłkę na klatkę piersiową, nie pozwolił jej opaść na ziemię, tylko przerzucił nad głową obrońcy i oddał strzał.

W drugiej połowie przyjął futbolówkę na skraju pola karnego i momentalnie huknął w stronę bramki Jakuba Szmatuły. Takie zagrania w polskiej lidze są czymś wyjątkowym. Na palcach jednej ręki można policzyć zawodników zatrudnionych przez 16 drużyn ekstraklasowych (a każda z nich ma kadrę 25–30 piłkarzy), których stać na to, by takimi zagraniami popisywać się nie na treningach, tylko w meczu.

Gdy wydawało się, że mecz z Piastem mimo świetnej postawy Carlitosa zakończy się bezbramkowym remisem, Hiszpan wpadł w pole karne, minął dwóch obrońców gości, trzeci podstawił mu nogę i sędzia Krzysztof Jakubik nie miał wątpliwości, że gospodarzom należy się rzut karny.

Do jedenastki podszedł oczywiście sam poszkodowany, nie przejmując się piłkarskim przesądem, że faulowany nie powinien wykonywać karnego. Uderzył bardzo mocno i nie do obrony. W momencie, gdy wykorzystał jedenastkę, zegar na stadionie pokazywał 89. minutę meczu.

Już w doliczonym czasie Carlitos dostał świetne podanie od wprowadzonego z ławki rezerwowych 19-letniego Kamila Wojtkowskiego (próbował podbić Bundesligę, ale w Red Bullu nie przebił się do pierwszego zespołu i wrócił do Polski) i zanim odbiła się od ziemi, uderzył piekielnie mocno i futbolówka wpadła do bramki mimo interwencji Szmatuły.

Hiszpan wyrasta na specjalistę od rozstrzygania meczów. W 4. kolejce zdobył jedyną bramkę w spotkaniu z Wisłą Płock – w 90. minucie. Tydzień później sam rozstrzygnął derby Krakowa. Zespół Kiko Ramireza przegrywał przez większość meczu z Cracovią 0:1. Dziesięć minut przed końcem spotkania Hiszpan doprowadził do wyrównania, a w doliczonym czasie gry zapewnił Wiśle zwycięstwo. Teraz znów zdobył dwa gole w końcówce przeciwko Piastowi. Upraszczając, można powiedzieć, że Wisła miałaby aż dziewięć punktów mniej, gdyby nie wyczyny Hiszpana, i wówczas krakowski klub znajdowałby się tuż nad strefą spadkową.

Anonimowi dla świata zawodnicy błyszczą w polskiej lidze. Wystarczy, że są dobrzy technicznie, że im się chce i nie przestraszą się fizycznej rąbanki, która charakteryzuje ekstraklasę. Jeśli nie dadzą się stłamsić, podejmą z rywalami walkę, to błyszczą. W Hiszpanii Carlitos występował w rezerwach Villarrealu i klubach drugo- i trzecioligowych. Podobnie jak lider klasyfikacji strzelców Igor Angulo.

W drugą stronę niestety tak to nie działa. Wystarczy popatrzeć, co się dzieje z większością zawodników, którzy latem tego roku opuścili ekstraklasę i próbują podbić Zachód. Jan Bednarek wciąż nie zadebiutował w Premier League, Dawid Kownacki nie wystąpił ani razu we włoskiej Serie A, podobnie jak Paweł Jaroszyński, który trafił do Chievo Werona. Nie dotyczy to tylko Polaków – Simeon Sławczew, który zamienił Lechię Gdańsk na Sporting Lizbona, nie pojawił się jeszcze na boisku, tak jak Vanja Milinković-Savić, który grzeje ławkę w Torino.

Liderem ekstraklasy jest zespół, który latem ściągnął najwięcej zagranicznych zawodników – Lech Poznań. Ale jedyną bramkę w meczu z Koroną zdobył doskonale kibicom znany piłkarz, którego nazwiska nie musieli się uczyć ani sprawdzać w Google'u – Łukasz Trałka.

Spotkanie z Koroną było kolejnym raczej nudnym i mimo zwycięstwa bardzo przeciętnym meczem Lecha w tym sezonie. Piłkarze Nenada Bjelicy zawdzięczają komplet punktów przede wszystkim Matusowi Putnockiemu. Słowacki bramkarz na początku drugiej połowy obronił wykonywany przez Jacka Kiełba rzut karny.

Po raz pierwszy w tym sezonie Lech jest liderem samodzielnym. Punkty straciło Zagłębie Lubin, które zremisowało z Arką 1:1, nie wygrał też Górnik Zabrze, który w świetnym meczu ze Śląskiem Wrocław także zdobył tylko punkt (2:2).

Przed Bjelicą i jego zespołem teraz kilka tygodni bardzo poważnych testów: najpierw wyjazd do Wrocławia na mecz ze Śląskiem i pałającym rządzą zemsty na chorwackim szkoleniowcu Marcinem Robakiem, następnie do Poznania przyjedzie Legia.

Po przerwie reprezentacyjnej Lech dwa razy z rzędu zagra na wyjeździe – z Jagiellonią i Lechią Gdańsk. Jakby tego było mało, październik zakończy, goszcząc w Poznaniu Wisłę Kraków, a listopad zacznie od wyjazdu do Zabrza.

9. KOLEJKA EKSTRAKLASY

Arka Gdynia – Zagłębie Lubin 1:1 (D. Zbozień 62 – P. Tuszyński 79)

Lech Poznań – Korona Kielce 1:0 (Ł. Trałka 35)

Wisła Płock – Pogoń Szczecin 3:1 (D. Szymański 53, M. Piątkowski 61, A. Reca 90 – K. Drygas 16)

Górnik Zabrze – Śląsk Wrocław 2:2 (I. Angulo 24, M. Wieteska 71 – M. Robak 58 z karnego i 83)

Wisła Kraków – Piast Gliwice 2:0 (Carlitos 89 z karnego i 90)

Sandecja Nowy Sącz – TBB Nieciecza 1:0 (A. Danek 84)

Legia Warszawa – Cracovia 1:0

W poniedziałek Lechia Gdańsk – Jagiellonia Białystok (18.00, Eurosport 2)

Znów czarowali wyłowieni z niższych lig Hiszpanie. Dziesiątą bramkę w sezonie zdobył napastnik Górnika Zabrze Igor Angulo, kibiców w Krakowie zachwycił Carlos Lopez, czyli Carlitos. W końcówce meczu z Piastem Gliwice zdobył dwa gole i przesądził o zwycięstwie Wisły 2:0. Były to trafienia numer sześć i siedem dla 27-letniego zawodnika rodem z Alicante. Lepszy od niego w naszej lidze jest tylko Bask z Górnika.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Poznaliśmy finalistów. Kto zagra o puchary Ligi Europy i Ligi Konferencji?
Piłka nożna
Trzy minuty szaleństwa. Echa meczu Bayern-Real
Piłka nożna
Real - Bayern. Czy Szymon Marciniak popełnił błąd? Były sędzia Marcin Borski wyjaśnia
Piłka nożna
Maciej Rybus uczcił w Rosji Dzień Zwycięstwa. Były reprezentant pojawił się z symbolem wojskowym
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Piłka nożna
Szymon Marciniak popełnił błąd? Kontrowersje w meczu Realu z Bayernem