Przed meczem Zagłębie Lubin zajmowało czwarte miejsce w tabeli z dorobkiem trzech punktów. W pierwszej kolejce Miedziowi wygrali 3:1 z Legią Warszawa. Zagłębie Sosnowiec zaczęło sezon od porażki. Beniaminek uległ 1:2 Piastowi Gliwice i zajmował jedenaste miejsce.
Obie drużyny grały ze sobą dotychczas dwa razy w historii. W październiku 2007 roku Zagłębie Lubin wygrało u siebie 2:1, zaś w kwietniu 2008 roku Miedziowi znów okazali się lepsi i wygrali na wyjeździe 3:0.
Na pierwszą dobrą szansę trzeba było czekać do ósmej minuty. Po ogromnym zamieszaniu piłkę w polu karnym otrzymał Alexander Christovao. Nie trafił jednak czysto w piłkę i z pięciu metrów uderzył niecelnie. Gospodarze odpowiedzieli w piętnastej minucie. Łukasz Janoszka zszedł do środka i uderzył z dystansu. Piłka wyszła jednak poza boisko po nodze defensora z Sosnowca.
Mimo kilku kolejnych prób żadna z ekip przez długi czas nie była w stanie skutecznie zagrozić bramce rywali. Dopiero w 43. minucie Bartłomiej Pawłowski uderzył z dystansu, ale Dawid Kudła nie miał problemów ze złapaniem piłki. Ostatecznie do przerwy był bezbramkowy remis.
W drugiej połowie gra wyraźnie się ożywiła, czego efektem było pięć świetnych szans między 52. a 57. minutą. Najpierw Vamara Sanogo zagrał do Zarko Udovicicia. Ten jednak uderzył obok bramki. Po chwili pomylił się Pawłowski, który trafił jedynie w słupek. Niedługo później dwie szanse miał Janoszka, ale najpierw strzelał szczupakiem obok bramki, a potem nie wykorzystał zamieszania w polu karnym rywali. Piątą okazją była szansa Zagłębia. Patryk Tuszyński dograł do Filipa Starzyńskiego, ale ten nieznacznie się pomylił.