Andrzej Kruszewicz: Nie wszyscy ekolodzy to ekoterroryści

- Zwłaszcza niewielkim organizacjom naprawdę zależy na kondycji lokalnej przyrody - mówi Andrzej Kruszewicz, dyrektor warszawskiego zoo, ornitolog

Aktualizacja: 23.01.2017 06:36 Publikacja: 22.01.2017 18:31

Andrzej Kruszewicz, dyrektor warszawskiego zoo, ornitolog

Andrzej Kruszewicz, dyrektor warszawskiego zoo, ornitolog

Foto: Rzeczpospolita, Darek Golik

Rzeczpospolita: Ekolodzy zaskarżyli zmiany ustawy o ochronie przyrody i ustawy o lasach. Jak dużym zagrożeniem dla przyrody może być zwiększenie wycinki drzew?

Andrzej Kruszewicz: Bardzo dużo rozmawiam z leśnikami. Opinie o zezwoleniu na wycinkę całoroczną drzew są takie, że wymusił to po prostu przemysł drzewny. Nowoczesne maszyny umożliwiają dziś całoroczne prace, problem w tym, że wycinanie drzew w kwietniu, maju i czerwcu odbywać się będzie ze szkodą dla przyrody. Jako ornitolog jestem wyczulony zwłaszcza na ptaki, które wtedy się rozmnażają, ale tak naprawdę chodzi o wszystkie zwierzęta, które wychowują na wiosnę swoje młode – będą one narażone na ogromny stres, nie tylko przez prace przy samej wycince, ale także przez transporty drewna.

Czyli co, wiosną w lasach nie należy prowadzić żadnych prac?

Jest wiele innych rzeczy, które można wtedy robić, nie musi to być wycinka drzew. Można sadzić, wykonywać różne prace porządkowe itd. Naprawdę nikt nie będzie bezrobotny, to mrzonki! Poza tym drewno wiosenne szybko czernieje, psuje się, trzeba je szybko z lasu wywozić. Dochodzi więc problem rozjeżdżania leśnych dróg po zimie. Trzeba będzie je na okrągło remontować, co będzie kosztowne. Ten hałas i niszczenie środowiska naprawdę nikomu nie są potrzebne.

Ekolodzy jednak najbardziej troszczą się o przydrożne aleje.

Niestety, te piękne aleje drzew z Pomorza czy Mazur mogą szybko zniknąć, a jesiony, które mają często po 100 lat, trafią do niemieckich tartaków. Obawiam się, że na tych zmianach mogło komuś zależeć właśnie z tego powodu, że to bardzo drogie drewno, na które na Zachodzie jest ogromne zapotrzebowanie. Przemysłem drzewnym, niestety, rządzi pieniądz. Jest on dobrym sługą, ale bardzo złym panem. Wycięcie takiej stuletniej alei jesionowej będzie nieodwracalną szkodą, nie możemy sobie na to pozwolić!

Ministerstwo jednak nie zmieniło żadnych naprawdę istotnych regulacji, chociażby zapisów o strefowej ochronie ptasich gniazd. Resort dalej stoi na straży przyrody.

Tak, ale uważam, że stanowczo za mało miejsca poświęcono w ustawie współpracy z regionalnymi dyrekcjami ochrony środowiska czy organizacjami pozarządowymi. Pamiętajmy, że te zapisy wzięły się ze współpracy resortu z Komitetem Ochrony Orłów, co jest oddolną inicjatywą. To organizacje pozarządowe tak naprawdę są solą tej ziemi, one najlepiej widzą na miejscu, co i gdzie się dzieje.

Problem w tym, że ekolodzy wielokrotnie blokowali różne inwestycje, nie mając ku temu przekonujących powodów, co nieraz wytykały im później sądy. Nie wszyscy zatem traktują ich dziś poważnie...

Niestety, ekoterroryzm przyszedł i do nas. Nie możemy zupełnie wstrzymywać rozwoju cywilizacji, lecz niektórym organizacjom czy osobom chodzi wyłącznie o pieniądze, dlatego blokują wszystko jak leci. Ale nie wylewajmy dziecka z kąpielą. Zwłaszcza niewielkim organizacjom naprawdę zależy na kondycji lokalnej przyrody. Należałoby wypracować jakiś system weryfikacji opinii przedstawianych przez różnych działaczy. By wykluczyć ekoterroryzm, może kilka organizacji powinno przedstawiać opinie w kontrze do siebie.    

Chroniony chrząszcz znalazł się w Brukseli >C2

Rzeczpospolita: Ekolodzy zaskarżyli zmiany ustawy o ochronie przyrody i ustawy o lasach. Jak dużym zagrożeniem dla przyrody może być zwiększenie wycinki drzew?

Andrzej Kruszewicz: Bardzo dużo rozmawiam z leśnikami. Opinie o zezwoleniu na wycinkę całoroczną drzew są takie, że wymusił to po prostu przemysł drzewny. Nowoczesne maszyny umożliwiają dziś całoroczne prace, problem w tym, że wycinanie drzew w kwietniu, maju i czerwcu odbywać się będzie ze szkodą dla przyrody. Jako ornitolog jestem wyczulony zwłaszcza na ptaki, które wtedy się rozmnażają, ale tak naprawdę chodzi o wszystkie zwierzęta, które wychowują na wiosnę swoje młode – będą one narażone na ogromny stres, nie tylko przez prace przy samej wycince, ale także przez transporty drewna.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nauka
Czy mała syrenka musi być biała?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nauka
Nie tylko niesporczaki mają moc
Nauka
Kto przetrwa wojnę atomową? Mocarstwa budują swoje "Arki Noego"
Nauka
Czy wojna nuklearna zniszczy cała cywilizację?
Nauka
Niesporczaki pomogą nam zachować młodość? „Klucz do zahamowania procesu starzenia”