Kijem i marchewką w szarą strefę

Dwie stawki VAT – 5 i 20 proc. – to jeden z analizowanych przez resort finansów sposobów na redukcję luki podatkowej.

Publikacja: 02.03.2016 21:00

Kijem i marchewką w szarą strefę

Foto: Bloomberg

– Szacunkowa wartość szeroko pojętej szarej strefy w Polsce w 2015 r. to 23,5 proc. PKB – mówił Konrad Raczkowski, wiceminister finansów, podczas debaty zorganizowanej przez BCC. W porównaniu z 2014 r. to lekki spadek, ale wciąż na tle innych krajów jest ona ogromna.

I w połączeniu z wyłudzeniami podatkowymi przynosi ogromne straty dla państwa. – Od kilku lat dochody podatkowe w relacji do PKB spadają. W 2015 r. ta luka wyniosła 2,9 proc. PKB – mówił Raczkowski. W przeliczeniu na złote to ok. 52 mld zł ubytków w budżecie państwa i samorządów.

Dotkliwe są zwłaszcza oszustwa podatkowe. – Na podstawie danych za 2014 r. zidentyfikowaliśmy 10 tys. podmiotów wyłudzających nienależne środki z budżetu. W tym 279 zorganizowanych grup wyprowadziło 30 mld zł – podkreślał wiceminister.

Dodał, że jego resort non stop pracuje nad uszczelnieniem systemu. – Na razie to praca trochę metodą krojenia salami na plastry – mówił Raczkowski. Ale zapowiedział, że wkrótce powstanie kompleksowy pakiet zmian prawnych, działających na zasadzie kija i marchewki.

Dotychczas przedstawione propozycje to m.in. obniżenie progu dla dokonywania płatności gotówkowych do 15 tys. zł z 15 tys. euro, wprowadzenie klauzuli unikania opodatkowania, lepsza analiza danych o obrocie gospodarczym, co ma pozwolić na skuteczniejsze wykrywanie oszustw, w szczególności tzw. karuzel VAT-owskich, czy reforma administracji skarbowej.

W resorcie trwają też analizy mniej standardowych rozwiązań, np. pomysłu, by trzy obecne stawki VAT – 5, 8 i 23 proc. – zastąpić dwoma – 5 i 20 proc. Raczkowski podkreślał, że nie jest to oficjalna propozycja, ale byłoby to z korzyścią dla firm (jako zachęta do prawidłowego samorozliczania się) i dla budżetu. Bo 20-proc. stawka podstawowa mniej kusiłaby podatkowych przestępców.

– Według naszych szacunków szara strefa, liczona tylko jako niezarejestrowane transakcje, to ok. 15 proc. PKB, na czym budżet z CIT i VAT traci 40 mld zł – wskazał z kolei Marek Rozkrut, główny ekonomista EY. – Spora część tych transakcji odbywa się za zgodą dwóch stron, co jest dużym wyzwaniem, bo tu promocja elektronicznych płatności czy nawet zakaz płatności gotówkowych nic nie pomoże, ponieważ transakcje te co do zasady opierają się na gotówce – podkreślał.

Przedstawiciele branż, gdzie szara i nawet czarna strefa są największe, zaapelowali o bardziej restrykcyjne podejście służb kontrolnych. – Na podstawie kodeksu karno-skarbowego działalność zorganizowanej grupy trudniącej się wprowadzaniem do legalnego obrotu towarów z nielegalnych źródeł jest traktowana tak samo jak drobny błąd w terminach przy składaniu deklaracji. To trzeba koniecznie zmienić – podkreślał Marcin Wiktorowicz z British American Tobbaco Trading.

Debata była częścią programu „Przeciwdziałanie szarej strefie 2014–2020", prowadzonego przez ONZ-owski Global Impact oraz BCC. Pełny raport zostanie zaprezentowany za miesiąc w resorcie finansów.

– Szacunkowa wartość szeroko pojętej szarej strefy w Polsce w 2015 r. to 23,5 proc. PKB – mówił Konrad Raczkowski, wiceminister finansów, podczas debaty zorganizowanej przez BCC. W porównaniu z 2014 r. to lekki spadek, ale wciąż na tle innych krajów jest ona ogromna.

I w połączeniu z wyłudzeniami podatkowymi przynosi ogromne straty dla państwa. – Od kilku lat dochody podatkowe w relacji do PKB spadają. W 2015 r. ta luka wyniosła 2,9 proc. PKB – mówił Raczkowski. W przeliczeniu na złote to ok. 52 mld zł ubytków w budżecie państwa i samorządów.

Budżet i podatki
Polska w piątce krajów UE o najwyższym deficycie. Będzie reakcja Brukseli
Budżet i podatki
Ponad 24 mld zł dziury w budżecie po I kwartale. VAT w górę, PIT dołuje
Budżet i podatki
Francja wydaje ciągle za dużo z budżetu
Budżet i podatki
Minister finansów: Budżet wygląda całkiem dobrze
Budżet i podatki
Polacy zmienili nastawienie do podatków. Zawinił Polski Ład