Włodzimierz Chróścik: Etat to również niezależność

Aktualizacja: 03.09.2020 17:03 Publikacja: 03.09.2020 16:30

Włodzimierz Chróścik

Włodzimierz Chróścik

Foto: tv.rp.pl

W niedawnym wywiadzie jeden z kandydatów do objęcia funkcji dziekana ORA w Warszawie, komentując swój program wyborczy zawierający postulat dopuszczenia możliwości świadczenia przez adwokatów pomocy prawnej w oparciu o zatrudnienie w formie umowy o pracę, stwierdził:

„Brak możliwości wykonywania umowy o pracę przez adwokatów osłabia nasz samorząd, a tym samym możliwość obrony naszych wartości".

To przełomowa deklaracja.

W dotychczasowej narracji środowiska adwokatury dominował pogląd o niedopuszczalności tej formy wykonywania praktyki adwokackiej. Argumenty przeciwko podnoszone były różne, najczęściej pojawiał się zarzut uzależnienia osób zatrudnionych w stosunku pracy od pracodawcy, co z perspektywy wykonywania zawodów prawniczych miało niweczyć podstawowy przymiot świadczenia pomocy prawnej – niezależność.

Nie będzie zaskoczeniem, jeśli powiem, że powyższy argument zawsze oceniałem jako pozorny. Szczególnie w świetle praktyki rynkowej i pracy tysięcy radców prawnych wykonujących swój zawód w tej właśnie formie, bez uszczerbku dla jakości świadczonych przez nich usług i bez zagrożenia dla ich niezależności w roli, którą pełnili u swoich pracodawców.

Zatem deklaracja prominentnego działacza samorządu adwokackiego, zgłaszającego ambicje do objęcia przywództwa w środowisku stołecznych adwokatów, powinna cieszyć. Powinna być punktem zwrotnym w dyskusji o etyce i praktyce wykonywania zawodów prawniczych. Powinna wreszcie zakończyć wieloletnią retorykę konfrontującą środowiska radców prawnych i adwokackie oraz dać asumpt do wspólnej dyskusji o tym, czy istniejące instytucje prawne oraz rozwiązania kodeksów etyki wprowadzane przez oba samorządy w sposób odpowiedni i adekwatny do sytuacji na rynku usług prawnych zapewniają gwarancje właściwego wykonywania naszych zawodów.

Obawiam się jednak, że podniesienie tej kwestii akurat w ramach dyskusji wyborczej w adwokaturze nie daje pewności na właściwą, w tym w szczególności spokojną, rozmowę o tej kwestii. Niestety, istotne dla całego wymiaru sprawiedliwości, w tym także w świetle orzecznictwa europejskiego, zagadnienie może zostać poświęcone na ołtarzu walki o sukcesję po obecnych władzach adwokatury.

Chciałbym w tym miejscu zaapelować do przeciwników wprowadzenia tego rozwiązania w adwokaturze o powściągnięcie ich zapału polemicznego i stonowanie wypowiedzi. Szczególnie o zaniechanie argumentacji dyskredytującej osoby świadczące pomoc prawną w formie zatrudnienia na umowę o pracę. Jeśli bowiem ten program zyska poparcie większości środowiska, co przełoży się na wygraną w wyborach jego postulatorów, a następnie zostanie wysłuchany przez ustawodawcę, już wkrótce na korytarzach sądowych przyjdzie zwracać się per „Koleżanko” lub „Kolego” także do tych adwokatów, którzy staną się beneficjentami „stabilizacji, jaką daje umowa o pracę.”

W niedawnym wywiadzie jeden z kandydatów do objęcia funkcji dziekana ORA w Warszawie, komentując swój program wyborczy zawierający postulat dopuszczenia możliwości świadczenia przez adwokatów pomocy prawnej w oparciu o zatrudnienie w formie umowy o pracę, stwierdził:

„Brak możliwości wykonywania umowy o pracę przez adwokatów osłabia nasz samorząd, a tym samym możliwość obrony naszych wartości".

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Praca, Emerytury i renty
Babciowe przyjęte przez Sejm. Komu przysługuje?
Sądy i trybunały
Sędzia WSA ujawnia, jaki tak naprawdę dostęp do tajnych danych miał Szmydt
Orzecznictwo
Kolejny ważny wyrok Sądu Najwyższego wydany już po uchwale frankowej
ABC Firmy
Pożar na Marywilskiej. Ci najemcy są w "najlepszej" sytuacji
Prawo pracy
Od piątku zmiana przepisów. Pracujesz na komputerze? Oto, co powinieneś dostać