Adam Bodnar: Sejm musi stać się miejscem rzeczywistego dialogu

Opozycja demokratyczna musi teraz skupić się na odzyskaniu zaufania obywateli do państwa – mówi prof. Adam Bodnar, były rzecznik praw obywatelskich, kandydat paktu senackiego do izby wyższej.

Publikacja: 16.10.2023 03:00

Adam Bodnar: Sejm musi stać się miejscem rzeczywistego dialogu

Foto: tv.rp.pl

Wyniki exit poll wskazują na zwycięstwo opozycji. PiS ma mieć w Sejmie nowej kadencji 200 mandatów, opozycja 248. Jak pan na gorąco, ocenia te wyniki i wybory?

Jestem absolutnie zachwycony tym wynikiem. Opozycja demokratyczna wygrała i to wygrała zdecydowanie. Wszystko wskazuje na to, że partie opozycyjne mogą mieć przewagę w Sejmie nawet ok. 40 mandatów. W mojej opinii jest to absolutny sukces Donald Tuska – między innymi dlatego, że stanął na czele opozycji i poprowadził ją do zwycięstwa.

Ale to także sukces pozostałych partii opozycyjnych, które w ostatnich dniach pokazały, że można głosować zgodnie z własnymi przekonaniami, ale z drugiej strony, mimo różnicy poglądów, potrafiły ze sobą współpracować bez kłótni.

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: PiS bez większości, rządzić może Donald Tusk

Jakie znaczenie mają te wybory dla Polski?

Opozycja dostała od Polaków ogromny mandat zaufania i pozwolenie na przeprowadzenie reform kluczowych dla państwa.

To także sygnał dla świata, że można wygrać wybory w tak szczególnie niesprzyjających okolicznościach – mimo stronniczej telewizji publicznej i możliwości wykorzystania całej machiny państwowej w kampanii wyborczej. Mimo wszystko ludzie potrafią ocenić to, co się dzieje i wyciągnąć odpowiednie wnioski.

No właśnie, w tych wyborach była bardzo wysoka frekwencja. Sondaże pokazują, że wzięło w nich udział blisko 73 proc. uprawnionych do głosowania.

Te wybory to był plebiscyt. Polacy musieli się w nich określić, czy popierają rządy dążące w kierunku autorytarnym, czy wybierają demokrację. Okazuje się, że wajcha zostanie przesunięta właśnie w kierunku demokratycznym. Tak zdecydowali Polacy.

Co przesądziło o tak licznym udziale w wyborach i oddaniu głosów właśnie na partie opozycyjne?

Myślę, że było wiele czynników, wiele drobnych strumyczków. Dla jednych takim strumyczkiem była kwestia praw kobiet, dla innych praw społeczności LGBT. Przedsiębiorcy poszkodowani przez Polski Ład pokazali, że nie zgadzają się na złe traktowanie biznesu. Polacy zaprotestowali także przeciwko wykorzystywaniu państwa i publicznych środków do własnych celów, sprzeciwili się np. Willi+ i nepotyzmowi. Jeszcze innym takim strumykiem był kryzys praworządności. To wszystko stworzyło jedną wielką rzekę, która ostatecznie doprowadziła do takiego, a nie innego wyniku wyborów.

Czytaj więcej

Rafał Chwedoruk: Donald Tusk będzie nowym premierem

Namiastką takiej rzeki był właśnie Marsz Miliona Serc, który odbył się 1 października. To pokazało, jak wiele osób nie zgadza się z takim stylem rządzenia, z jakim mieliśmy do czynienia w ostatnich latach.

Co nas teraz czeka?

Opozycja musi zbudować dobry rząd i odbudować zaufanie obywateli. Musimy pokazać, że jesteśmy w stanie ze sobą współpracować, a kwestie sporne trzeba rozwiązywać na drodze dialogu społecznego.

W Sejmie będzie wiele partii reprezentujących różne grupy społeczne. Czy można sobie wyobrazić, że będzie to Sejm bez kłótni i sporów?

To na pewno jest jednym z wyzwań, które teraz przed nami stoją. Nie chodzi o to, żeby wszyscy się ze sobą zgadzali. Chodzi o to, żeby Sejm stał się rzeczywistym miejscem rozwiązywania problemów, dyskusji, a nawet gorących sporów. Nie może być maszynką do głosowania, jak to wielokrotnie widzieliśmy w ciągu ostatnich lat.

Nie chodzi o to, by w Sejmie nie było emocji. Chodzi o to, by w Sejmie był rzeczywiście dialog. Musimy pokazać Polakom, że posłowie pracują na sali plenarnej i w komisjach. Musimy po prostu odbudować zaufanie do państwa.

Wyniki exit poll wskazują na zwycięstwo opozycji. PiS ma mieć w Sejmie nowej kadencji 200 mandatów, opozycja 248. Jak pan na gorąco, ocenia te wyniki i wybory?

Jestem absolutnie zachwycony tym wynikiem. Opozycja demokratyczna wygrała i to wygrała zdecydowanie. Wszystko wskazuje na to, że partie opozycyjne mogą mieć przewagę w Sejmie nawet ok. 40 mandatów. W mojej opinii jest to absolutny sukces Donald Tuska – między innymi dlatego, że stanął na czele opozycji i poprowadził ją do zwycięstwa.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wybory
Wybory samorządowe 2024: Oficjalnie: Jacek Sutryk musi walczyć w II turze
Wybory
Wybory samorządowe 2024: PiS w siedzibie partii świętuje sukces. Na scenie pojawił się Jacek Kurski
Wybory
Wybory samorządowe 2024: PiS wygrywa w kraju, ale traci władzę w województwach
Wybory
Wybory samorządowe 2024. Jarosław Kaczyński: Nasze zwycięstwo to zachęta do pracy, a chcieli nas już chować
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Wybory
Wybory samorządowe 2024: Frekwencja do godziny 17 niższa niż pięć lat temu