Już teraz latamy drogo. A ma być jeszcze drożej

Linie lotnicze w Europie będą miały w tym roku rekordowe zyski. Dla rządów w krajach UE to impuls, by branżę lotniczą obłożyć nowymi podatkami.

Publikacja: 06.10.2023 03:00

W Europie przybywa pomysłów na obciążanie nowymi podatkami linii lotniczych lub lotnisk

W Europie przybywa pomysłów na obciążanie nowymi podatkami linii lotniczych lub lotnisk

Foto: AdobeStock

Najczęściej pomysły dotyczą obciążeń nakładanych na bilety lotnicze bądź na lotniska. Wśród nich jest np. pozostawienie bez opodatkowania tylko jednej podróży lotniczej na każdego obywatela UE i zakazanie latania klasą biznes.

Najbardziej twórcza w nowych pomysłach jest Francja, która zaczęła od nałożenia „podatku solidarnościowego” w wysokości 2 proc. i zamierza go podnieść w najbliższym czasie. Początkowo miał on stanowić wsparcie dla najbiedniejszych krajów w Afryce, potem zapowiedziano, że posłuży za dofinansowanie inwestycji kolejowych. Dodatkowo jeszcze opłaty ekstra są nakładane na krótkie loty wewnętrzne – to podatek „ekologiczny” zaproponowany w ramach budżetu na 2024 r. Mają być nim obciążane lotniska.

– To kolejna inicjatywa rządu francuskiego skierowana do lotnictwa i nazwana jako ekologiczna, ale w rzeczywistości uderzająca zarówno w wysiłki na rzecz dekarbonizacji, jak i w samą gospodarkę – mówi „Rzeczpospolitej” Olivier Jankovec, dyrektor generalny Airport Council International Europe, organizacji europejskich lotnisk. – Obciążanie nowymi podatkami branży, która przoduje w wysiłkach na rzecz dekarbonizacji w celu uzyskania dochodów podatkowych, jest nierozsądne i jest zwykłą „ekościemą”. Osiągnięcie zerowej emisji netto dla europejskiego lotnictwa wymaga zainwestowania ponad 820 mld euro w całym ekosystemie obejmującym producentów samolotów, linie lotnicze, lotniska i dostawców usług żeglugi powietrznej – dodaje.

Na rozwiązaniach francuskich wzorują się Austriacy.W Polsce podatek VAT od biletów lotniczych w rejsach krajowych wynosi 8 proc., w międzynarodowych – zero. A w Niemczech z tytułu podatków lotniczych (13 euro za odcinek w podróżach krótkich, 32 euro w średniodystansowych i 58 euro w długodystansowych) 1,2 mld euro idzie prosto do budżetu.

Danina na rachunki

Najdalej poszli Holendrzy. Izba niższa holenderskiego parlamentu tydzień temu podjęła decyzję o wprowadzeniu podatku na pasażerów przesiadających się na lotnisku Schiphol w Amsterdamie. Pieniądze z tego źródła pomogłyby w sfinansowaniu obniżenia rachunków za energię dla gospodarstw domowych. Według danych zleconych przez rząd w maju i przeprowadzonych przez CE Delft wprowadzenie tej opłaty spowoduje wzrost cen biletów o ponad 30 proc. w przypadku połączeń europejskich i spowoduje utratę aż 34 proc. pasażerów transferowych. Ceny biletów za podróż w jedną stronę wzrosłyby średnio o około 80 euro jeszcze w tym roku i o 100 euro od stycznia 2024. „To spowoduje, że wiele połączeń z Amsterdamu będzie trzeba skasować i podróżni w Holandii mogą nie mieć już możliwości bezpośredniego lotu do niektórych miejsc docelowych z amsterdamskiego lotniska Schiphol” – napisał KLM w nocie protestacyjnej.

Dzisiaj opodatkowanie biletów lotniczych w Holandii wynosi 26,46 euro za odcinek podróży. A rząd w Hadze ma na swoim koncie nieudane próby z wymuszaniem pieniędzy na lotnictwie. W 2008 r. wprowadził podatek, który miał sfinansować w krótkim czasie inwestycje w wysokości 350 mln euro. Tymczasem okazało się, że przychody z tego tytułu nie wzrosły, ale spadły. Ostatecznie podatek został wycofany rok później. Potem jednak władze wróciły z nowymi pomysłami.

– Tego podatku ani przewoźnicy, ani lotniska również nie będą w stanie wchłonąć – uważa Olivier Jankovec. Jego zdaniem bezpośrednio przełoży się on na ceny biletów lotniczych.

Mniej na inwestycje

Przeciwko nowym podatkom, które przeznaczane są na cele socjalne, oburzona jest IATA. „Linie lotnicze i pasażerowie nie powinni płacić za finansowanie przez państwa programów socjalnych. Jest to błędne założenie, bo konieczność wchłonięcia przez branżę transportu lotniczego większej liczby podatków oznacza, że będzie miała mniej zasobów na inwestowanie we wzrost i utrzymanie stabilności finansowej. Ostatnim, czego im potrzeba, to dyskryminacyjne podatki, które traktują podróże lotnicze jako grzech, podobnie jak alkohol i tytoń. W niektórych krajach podatki stanowią obecnie do 26 proc. kosztu biletu kupionego za 200 euro” – czytamy w oświadczeniu IATA.

Nową daniną nie jest zachwycony premier Holandii Mark Rutte. – Podatek od pasażerów lotniczych najprawdopodobniej będzie miał negatywny wpływ na funkcję centrum przesiadkowego na Schiphol – powiedział podczas debaty parlamentarnej. Ale całkowicie się od niego nie odżegnuje. – Najlepiej byłoby zrobić coś takiego jednocześnie w całej UE – dodał.

Czy jest to możliwe i proste do wykonania? Niekoniecznie. – Na taki podatek musiałoby się zgodzić wszystkie 27 krajów członkowskich – mówi „Rzeczpospolitej” Dominik Piotrowski, wiceszef DG Move, który w Komisji Europejskiej odpowiada za transport lotniczy.

Najczęściej pomysły dotyczą obciążeń nakładanych na bilety lotnicze bądź na lotniska. Wśród nich jest np. pozostawienie bez opodatkowania tylko jednej podróży lotniczej na każdego obywatela UE i zakazanie latania klasą biznes.

Najbardziej twórcza w nowych pomysłach jest Francja, która zaczęła od nałożenia „podatku solidarnościowego” w wysokości 2 proc. i zamierza go podnieść w najbliższym czasie. Początkowo miał on stanowić wsparcie dla najbiedniejszych krajów w Afryce, potem zapowiedziano, że posłuży za dofinansowanie inwestycji kolejowych. Dodatkowo jeszcze opłaty ekstra są nakładane na krótkie loty wewnętrzne – to podatek „ekologiczny” zaproponowany w ramach budżetu na 2024 r. Mają być nim obciążane lotniska.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Przyspieszą pociągi z Warszawy do Gdańska. Nowy rozkład jazdy na wakacje
Transport
Branża lotnicza bije rekordy. Nie ma wytłumaczenia dla podwyżek cen biletów
Transport
Szczecin straci ważny terminal zbożowy. Transport przejmą Niemcy?
Transport
Airbus cierpi na brak podzespołów. Opóżnią się dostawy
Transport
Na odsprzedaży i leasingu samolotu można też dużo zarobić
Transport
Nowy Jork dociśnie kierowców. Przejazd 5. Aleją droższy od doby postoju pod PKiN