Reklama

Nowy Jork dociśnie kierowców. Przejazd 5. Aleją droższy od doby postoju pod PKiN

Już za miesiąc za wjazd do centrum Nowego Jorku będą pobierane drakońskie opłaty. Władze miasta oczekują, że ograniczy to ruch o 20 proc. Sprawdzamy, jak taki system będzie funkcjonował, gdzie na świecie już go próbowano oraz kto na tym zyska, a kto straci.

Publikacja: 31.05.2024 18:13

Nowy Jork dociśnie kierowców. Przejazd 5. Aleją droższy od doby postoju pod PKiN

Foto: AdobeStock

30 czerwca największe miasto w USA zacznie pobierać opłaty od pojazdów przejeżdżających przez Midtown, czyli środkową, najbardziej ruchliwą część Manhattanu. W godzinach szczytu wjazd do dzielnicy, w której znajdują się tak znane miejsca, jak Empire State Building, teatralne zagłębie na Broadwayu, Times Square, czy główna siedziba ONZ, będzie kosztował 15 dol., czyli równowartość niespełna 60 zł.

W Warszawie za nieco mniejsze pieniądze można byłoby parkować przez cały dzień pod samym Pałacem Kultury i Nauki, jednak dla nowojorczyka nie będzie to porażająca kwota. Przejazd tam i z powrotem na Manhattan z Princeton (miasta będącego siedzibą renomowanego uniwersytetu) – oddalonego tak jak Łowicz od Warszawy – już teraz za sprawą opłat za tunele i mosty kosztuje w godzinach szczytu co najmniej 30 dol.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Transport
Latanie we wrześniu tylko dla pasażerów o mocnych nerwach. Idzie fala strajków
Transport
Prezes Ryanaira motywuje pracowników. Pasażerowie muszą bardziej uważać
Transport
Nowy sądny dzień dla europejskiego lotnictwa. Kolejny strajk Francuzów
Transport
Polacy mistrzami odbioru paczek. E-commerce nie nadąża za tempem
Transport
Porządki w Grupie Lufthansy. Wszystkie decyzje będą podejmowane w Niemczech
Reklama
Reklama