Marne skutki programu 500+. Czy 800+ da lepszy efekt?

Program, w ramach którego świadczenie właśnie wzrosło do 800 zł, przynosi coraz mniej odczuwalne rezultaty – wynika z oficjalnego rządowego sprawozdania.

Aktualizacja: 04.01.2024 05:58 Publikacja: 04.01.2024 03:00

Program 500+ nie wpłynął znacząco na wzrost dzietności

Program 500+ nie wpłynął znacząco na wzrost dzietności

Foto: AdobeStock

1,261 – tyle w 2022 roku wyniósł w Polsce współczynnik dzietności, czyli liczba dzieci, urodzonych przez statystyczną kobietę w wieku rozrodczym. Po wprowadzeniu w 2016 roku programu 500+ wskaźnik ten wzrósł powyżej 1,4 i na takim poziomie utrzymywał się jeszcze w 2019 roku. Od tego czasu spada, a w 2022 roku po raz pierwszy osiągnął wynik poniżej poziomu sprzed wprowadzenia programu. W 2015 roku współczynnik dzietności wyniósł bowiem 1,289. Tak wynika ze sprawozdania z wykonania ustawy o pomocy państwa w wychowaniu dzieci, którą skierował do Sejmu jeszcze odchodzący rząd premiera Mateusza Morawieckiego z PiS.

Wysokie koszty, słabe efekty demograficzne

Za sprawą głosów posłów zarówno byłej, jak i obecnej większości rządowej, od Nowego Roku program 500+ zamienił się w 800+. Zmiana wysokości świadczenia nastąpiła automatycznie, a rodzice nie muszą składać dodatkowych dokumentów. Przed podwyżką sztandarowy program rządu PiS zaczął przynosić jednak coraz bardziej rozczarowujące rezultaty. Świadczy o tym sprawozdanie, które rozpatrzy Sejm.

Czytaj więcej

To nie jest czas na dziecko. Zrozumienie dla nieposiadania dzieci jest w Polsce rekordowo wysokie

Wynika z niego, że w 2022 roku 500+ kosztowało 42,1 mld zł, a przeciętnie w ciągu roku uprawnionych do wypłat było 6,9 mln dzieci. Znaczne koszty dla budżetu nie przyniosły jednak zadowalających rezultatów demograficznych.

W 2016 roku, kierując do Sejmu ustawę o pomocy państwa w wychowaniu dzieci, rząd PiS prognozował, że dzięki programowi np. w 2022 roku urodzi się 371 tys. dzieci. Program miał zapewnić nam w tamtym roku o 29,9 tys. więcej urodzeń niż gdyby go nie było, dzięki czemu miał zostać zrealizowany wariant bardzo wysoki prognozy demograficznej GUS. Tymczasem w rzeczywistości w 2022 roku urodziło się tylko 305 tys. dzieci, czyli o 10 tys. mniej niż wynosił wariant niski prognozy GUS.

Rzeczpospolita

Powody? Odchodzący rząd PiS tłumaczy w sprawozdaniu, że do 2020 roku faktyczna liczba urodzeń przewyższała bardzo wysoki wariant prognozy GUS, jednak następnie spadła z powodu pandemii. „Na zmniejszającą się liczbę urodzeń, poza parametrami czysto demograficznymi oraz związanymi z pandemią COVID-19 i niestabilną sytuacją geopolityczną wywołaną wojną w Ukrainie, ma również wpływ stopniowa ewolucja wzorców kulturowych i priorytetów młodych ludzi, co powoduje m.in. późniejszy wiek zawierania małżeństw, czy odkładanie decyzji o rodzicielstwie na później lub zupełną rezygnację z rodzicielstwa” – tłumaczy rząd.

Jego zdaniem lepiej wygląda sytuacja z wypływem programu 500+ na ograniczenie ubóstwa. Jak wynika ze sprawozdania, od czasu wprowadzenia świadczenia zasięg ubóstwa skrajnego spadł aż o 1,8 pkt proc. Problem w tym, że wynik z 2022 roku, czyli 4,7 proc., jest identyczny jak rok wcześniej. Rząd chwali się, że dzięki programowi gwałtownie spadł zasięg ubóstwa skrajnego wśród dzieci, jednak akurat w 2022 roku wzrósł w stosunku do roku poprzedniego, z 5,3 proc. do 5,7 proc.

Zbyt optymistyczne założenia

Lepiej wygląda sytuacja ze wskaźnikiem zasięgu ubóstwa relatywnego, obejmującego gospodarstwa domowe, których wydatki wynoszą mniej niż 50 proc. tych przeciętnych. Wskaźnik ten w latach 2021-2022 spadł z 12,2 do 11,8 proc. Jednak generalnie widać, że pozytywne efekty programu 500+ już się wyczerpały.

– Od początku ten program miał założenia dużo bardziej optymistyczne niż realne możliwości – komentuje prof. Piotr Broda-Wysocki z Wydziału Społeczno-Ekonomicznego UKSW. – Przekazanie pieniędzy fizycznie do ręki mogło w jakiejś mierze wyciągnąć najbiedniejsze gospodarstwa ze skrajnego ubóstwa, ale ten potencjał już się wyczerpał, bo wyjście z biedy wymaga też umiejętności funkcjonowania w społeczeństwie czy zaspokojenia potrzeb edukacyjnych – wylicza.

Czytaj więcej

Katastrofa demograficzna w Polsce już się zaczęła

Jak dodaje, „jeszcze szybciej wyczerpał się demograficzny potencjał programu”. – Potencjał ten zależy nie tylko od pieniędzy, ale też jakości usług publicznych, stabilizacji zawodowej czy możliwości nabycia mieszkania. Bezpieczeństwo finansowe jest tylko jednym elementów – wylicza.

Jego zdaniem zmiana wysokości świadczenia nie wpłynie znacząco na skuteczność programu, szczególnie, że w zasadzie ono nie rośnie, a jedynie jest dostosowywane do inflacji. Po zmianie 500+ na 800+ program ma kosztować 67 mld zł rocznie.

1,261 – tyle w 2022 roku wyniósł w Polsce współczynnik dzietności, czyli liczba dzieci, urodzonych przez statystyczną kobietę w wieku rozrodczym. Po wprowadzeniu w 2016 roku programu 500+ wskaźnik ten wzrósł powyżej 1,4 i na takim poziomie utrzymywał się jeszcze w 2019 roku. Od tego czasu spada, a w 2022 roku po raz pierwszy osiągnął wynik poniżej poziomu sprzed wprowadzenia programu. W 2015 roku współczynnik dzietności wyniósł bowiem 1,289. Tak wynika ze sprawozdania z wykonania ustawy o pomocy państwa w wychowaniu dzieci, którą skierował do Sejmu jeszcze odchodzący rząd premiera Mateusza Morawieckiego z PiS.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Jaka pogoda będzie w majówkę? IMGW: Najpierw słońce, później deszcz
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy nadal chcą Unii Europejskiej. Większość przeciw wprowadzeniu euro
Społeczeństwo
Warszawa wraca do zakazu sprzedaży alkoholu. Czy urząd miasta go przeforsuje?
Społeczeństwo
Polaków jest coraz mniej. GUS podał nowe dane
Społeczeństwo
Czy 20 lat członkostwa w Unii dało pozytywne skutki? Polacy są podzieleni
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO