Emocje wokół sejmowej dyskusji nad projektami ustaw, w różnym zakresie legalizującymi aborcję, nie cichną — dziś zaś odbyło się głosowanie nad wszystkimi czterema projektami. Tymczasem, przez wielu niezauważona, w sejmowej Komisji Finansów Publicznych przeprowadzona została dyskusja nad wnioskiem o przeznaczenie 600 mln złotych na dofinansowanie Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Członkowie Komisji zdecydowali o pozytywnym zaopiniowaniu wniosku.
— To kolejne oszukiwanie ludzi odnośnie do telewizji. Najpierw zawłaszczenie, teraz przesunięcie (pieniędzy — przyp. red.) ze środków europejskich. Wcześniej krytykowano finansowanie TVP przez PiS, a obecnie robią to w jeszcze większej skali. — skomentował sprawę podczas komisyjnej debaty poseł Henryk Kowalczyk (PiS).
Jakie są jednak dokładne założenia wniosku, o którym mowa? I gdzie usytuowane jest źródło tej niebagatelnej kwoty, która przeznaczona zostanie na media publiczne?
Czytaj więcej
W poniedziałek sąd rejestrowy odmówił ujawnienia otwarcia likwidacji TVP w Krajowym Rejestrze Sądowym. Wcześniej takie same postanowienie wydano w sprawie likwidacji Polskiego Radia.
Miliony dla TVP. Czy kwestia aborcji to zasłona dymna?
Wszystko zaczęło się od niewinnie wyglądającej informacji na stronie Sejmu. W rozkładzie prac Komisji Finansów Publicznych pojawiła się lakoniczna informacja, że tematem dzisiejszych prac, które rozpoczęły się po godzinie 13:15, będzie "Zaopiniowanie wniosku Ministra Finansów w sprawie zmiany przeznaczenia rezerwy celowej zaplanowanej w ustawie budżetowej na rok 2024". Jak wynika z ustaleń Interii, jeszcze wczoraj członkowie komisji nie wiedzieli co dokładnie będzie tematem dzisiejszych obrad. Ewidentnie więc ciężko mówić tu o transparentności wniosku i chęci wnioskodawcy, by zrobiło się o nim głośno.