Prof. Strzembosz o sprawie Iwulskiego: Jeśli sędzia był zweryfikowany, to jest w porządku

Sędzia stanu wojennego to nie jest określenie pejoratywne. Trzeba raczej mówić o sędziach bohaterach i ich przeciwieństwach – ocenia prof. Adam Strzembosz, były I prezes SN, dziś świadek ws. Józefa Iwulskiego.

Aktualizacja: 01.07.2021 21:06 Publikacja: 01.07.2021 20:46

Adam Strzembosz

Adam Strzembosz

Foto: PAP

Zeznawał pan dziś jako świadek w sprawie o uchylenie immunitetu sędziemu Józefowi Iwulskiego, prezesowi Izby Pracy i Ubezpieczeń Sądu Najwyższego. Wnosili o to jego obrońcy? Jak było na przesłuchaniu przed Izbą Dyscyplinarną SN?

Byłem przesłuchiwany przez 2,5 godziny, ale w bardzo kulturalny sposób.

Co pan powiedział?

To były bardzo trudne czasy. Na początku podkreśliłem, że nie ma sędziów stanu wojennego w znaczeniu pejoratywnym. Są natomiast sędziowie bohaterowie stanu wojennego i sędziowie o ocenie wprost przeciwnej. Na orzecznictwo sędziego w stanie wojennym nie można według mojej wiedzy patrzeć z punktu widzenia jednej jedynej sprawy. Tylko nieliczni nie zdali egzaminu z przyzwoitości i byli sędziami „usługowymi". Byli sędziowie, którzy w stanie wojennym robili kariery.

Czytaj także: W Sądzie Najwyższym „zero tolerancji”

Czyli po 1989 r. Józef Iwulski mógł orzekać?

Sędzia Iwulski w 1990 r. przeszedł skutecznie powołanie na sędziego SN. Wówczas badano wszystko, całą historię. Jeżeli przeszedł tamtą weryfikację, to oznacza, że przyjęto, iż sędzia jest w porządku. Izba Wojskowa Sądu Najwyższego wydawała wówczas najsurowsze orzeczenia wobec opozycjonistów, bo były oczekiwania, aby orzekać zgodnie z życzeniami władzy.

Sędzia Iwulski orzekał w sądzie wojskowym w Krakowie jako powołany do wojska i delegowany. Czy faktycznie nie mógł odmówić, bo groził mu zarzut dezercji?

Sytuacja delegowanych była szczególnie trudna, gdyż do takich składów dołączani byli wyżsi oficerowie zawodowi. Wydanie zdania odrębnego na korzyść oskarżonego – a tak uczynił w jednej ze spraw – było odwagą, bo orzecznictwo każdego sędziego było poddawane przez władze wnikliwej analizie. Naciski na sędziów były bardzo silne.

A czy sędzia Iwulski, orzekając w Krakowie, dopuścił się zbrodni przeciwko prawom człowieka, jak twierdzi pion śledczy IPN?

Na to pytanie zadane mi przez prokuratora Instytutu Pamięci Narodowej odpowiedziałem negatywnie.

Zeznawał pan dziś jako świadek w sprawie o uchylenie immunitetu sędziemu Józefowi Iwulskiego, prezesowi Izby Pracy i Ubezpieczeń Sądu Najwyższego. Wnosili o to jego obrońcy? Jak było na przesłuchaniu przed Izbą Dyscyplinarną SN?

Byłem przesłuchiwany przez 2,5 godziny, ale w bardzo kulturalny sposób.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Praca, Emerytury i renty
Babciowe przyjęte przez Sejm. Komu przysługuje?
Sądy i trybunały
Sędzia WSA ujawnia, jaki tak naprawdę dostęp do tajnych danych miał Szmydt
Orzecznictwo
Kolejny ważny wyrok Sądu Najwyższego wydany już po uchwale frankowej
ABC Firmy
Pożar na Marywilskiej. Ci najemcy są w "najlepszej" sytuacji
Prawo pracy
Od piątku zmiana przepisów. Pracujesz na komputerze? Oto, co powinieneś dostać