Jak czytamy na łamach oko.press, o zamiarze usunięcia 15 z 30 ławników poinformował przewodniczący Rady Ławniczej SN Andrzej Kompa. Dostał pismo podpisane z upoważnienia I Prezes SN Małgorzaty Manowskiej, informujące o wszczęciu procedury odwołania go z funkcji ławnika. Podobne pisma dostało 14 innych ławników SN.

Z pisma wynika, że procedurę ich odwołania wszczęto po zawiadomieniach o niewykonywaniu przez nich obowiązków ławnika. Powołując się na ETPCz i TSUE nie chcą oni orzekać z tzw. neo-sędziami SN. Zawiadomienia złożyła prezeska powołanej przez PiS Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Joanna Lemańska oraz prezes również powołanej przez PiS Izby Odpowiedzialności Zawodowej Wiesław Kozielewicz.

Jak zauważa oko.press, odwołanie ławników nie jest proste, bowiem to Senat ich powołuje i odwołuje. I można przypuszczać, że nowy już Senat nie będzie usuwał ławników stosujących prawo europejskie.

Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, ławnicy Sądu Najwyższego uczestniczą w rozpoznawaniu skarg nadzwyczajnych oraz spraw dyscyplinarnych. Ławnikiem SN może być osoba, która ma wyłącznie obywatelstwo polskie i korzysta z pełni praw cywilnych i publicznych; jest nieskazitelnego charakteru; ukończyła 40 lat, ale w dniu wyboru nie ukończyła 60 lat; jej stan zdrowia pozwala pełnić obowiązki ławnika; posiada co najmniej wykształcenie średnie lub średnie branżowe. Ławnikiem nie mogą być osoby zatrudnione m.in. w sądach, prokuraturze lub w policji, ani w urzędach obsługujących centralne organy państwa, a także wykonujące zawód jest adwokata, radcy prawnego, notariusza. Ławnikiem nie może zostać także żołnierz, duchowny, radny ani osoba należąca do partii politycznej.

Czytaj więcej

Kto zostanie ławnikiem Sądu Najwyższego? Senat wybrał 30 osób

Czytaj więcej

Ławnicy SN przeciw ślubowaniu na raty. "Nie poddajemy się żadnej weryfikacji"