Jędrzej Bielecki: Po superwtorku Donald Trump ma powody do niepokoju

Już w przyszłym tygodniu Donald Trump może zebrać głosy 1 215 delegatów, którzy zapewnią mu nominację Partii Republikańskich w nadchodzących wyborach. Ale umiarkowany, konserwatywny elektorat może się od niego odwrócić.

Aktualizacja: 07.03.2024 16:42 Publikacja: 06.03.2024 10:53

Donald Trump

Donald Trump

Foto: AFP

- Czy pozwolimy, aby Donald Trump ponownie ściągnął chaos na Stany Zjednoczone? - pytał w nocy z wtorku na środę Joe Biden.

Rozkład głosów delegatów po superwtorku

Rozkład głosów delegatów po superwtorku

PAP

W obozie republikanów odpowiedź niekoniecznie jest pozytywna. We wtorek Trump święcił tryumfy. Wygrał we wszystkich — poza Vermont — 15 stanach, które tego dnia miały wybrać swoich kandydatów po stronie republikańskiej i demokratycznej, w tym w szczególności Kalifornię i Teksas. 

O ile jednak w 2016 roku instytuty badania opinii publicznej, które niemal jednomyślnie dawały Hillary Clinton wygraną, drastycznie nie doceniły siły politycznej miliardera, to tym razem stało się odwrotnie. 

Czytaj więcej

Paweł Łepkowski: Donald Trump i Joe Biden bezkonkurencyjni po superwtorku. Nikki Haley na wiceprezydenta?

Superwtorek: Nikki Haley przegrała. Ale uzyskała całkiem sporo głosów

W systemie większościowym, jaki obowiązuje w amerykańskich prawyborach, w większości stanów kandydat zgarnia głosy wszystkich delegatów przynależnych danemu stanowi niezależnie od tego, czy uzyskał 80 proc. głosów czy 51 proc. Jednak w dniu wyborów powszechnych w listopadzie ta różnica może rozstrzygnąć o wyniku głosowania. 

Ośrodki analityczne przewidywały, że Trump wygra w Vermont stosunkiem 61 do 31 proc. w starciu z Nikki Haley. Była ambasador przy USA okazała się tu górą. W Wirginii miliarder miał stale przewagę w sondażach rzędu 60 punktów procentowych w stosunku do swojej rywalki. Wygrał, ale miał przewagę 35 punktów proc. nad Haley. Ta ostatnia łącznie uzyskała w Supertworek trzy razy mniej głosów od tych, które padły na Trumpa. To jednak wciąż całkiem spory udział. 

Czytaj więcej

Superwtorek: Donald Trump i Joe Biden o krok od nominacji

Superwtorek: Wiele kobiet nie chce Trumpa. Przez aborcję

Czy ten elektorat w dniu starcia z Bidenem odda swój głos na kandydata republikanów?

W trakcie przemówienia w Mar-a-Lago we wtorek Trump zapewniał, że tak. 

- Bardzo szybko zbudujemy jedność partii - zapewnił

Jednak tego dnia Nikki Haley nie dała żadnej wskazówki świadczącej o tym, że chce się wycofać z wyścigu o Biały Dom a tym bardziej, że zamierza zaapelować do swoich zwolenników o głosowania na Trumpa. 

Miliardera zawiodły w szczególności głosy konserwatywnych kobiet, które nie mogą mu darować, że zmieniając skład Sądu Najwyższego postawił pod znakiem zapytania prawo do aborcji. To sytuacja podobna do utraty przez PiS około 10 punktów procentowych po zaostrzeniu w Polsce ustawy dopuszczającej przerywanie ciąży (poprzez wyrok TK). Partia Jarosława Kaczyńskiego nigdy się po tym nie podniosła. Czy podniesie się Trump?

Umiarkowani republikanie obawia się, że Trump zagrozi demokracji

Na miliardera nie chcą też w znacznej części głosować białe przedmieścia amerykańskich miast, ostoja klasy średniej. Są przerażone kandydatem, który wciąż twierdzi, że wybory z 2020 roku zostały sfałszowane, co stawia pod znakiem zapytania jego przywiązanie do demokracji. Nie zamierzają stawiać na kandydata, na którym ciąży 91 zarzutów kryminalnych. Obawiają się jego zapowiedzi „zemsty” na politycznych przeciwnikach. Nie wszyscy też wpisują się w izolacjonizm Trumpa, który w czasach egzystencjalnego starcia z Rosją jest gotowy na flirt z Putinem. 

Wybory prezydenckie w USA: Ameryka nie chce powtórki starcia Joe Biden-Donald Trump

Słabością Bidena jest z pewnością jego wiek. Amerykanie powszechnie krytykują go za doprowadzenie do kryzysu migracyjnego na granicy z Meksykiem. Narzekają na drożyznę odziedziczoną po pandemii. To przekłada się na mało korzystne w tej chwili sondaże dla demokratów. 

Ale te same sondaże wskazują, że ogromna większość Amerykanów nie chce powtórki starcia Trumpa z Bidenem z 2020 roku. Gdy więc już do niego dojdzie, wcale nie jest pewne, że wybierze tego pierwszego.

- Czy pozwolimy, aby Donald Trump ponownie ściągnął chaos na Stany Zjednoczone? - pytał w nocy z wtorku na środę Joe Biden.

W obozie republikanów odpowiedź niekoniecznie jest pozytywna. We wtorek Trump święcił tryumfy. Wygrał we wszystkich — poza Vermont — 15 stanach, które tego dnia miały wybrać swoich kandydatów po stronie republikańskiej i demokratycznej, w tym w szczególności Kalifornię i Teksas. 

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Publicystyka
Sondaż: Komisja ds. badania wpływów rosyjskich dzieli Polaków. Wyborcy PiS przeciw
Publicystyka
Jerzy Haszczyński: Polska była proizraelska, teraz głosuje w ONZ za Palestyną
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: Czy sprawa sędziego Tomasza Szmydta najbardziej zaszkodzi Trzeciej Drodze i Lewicy?
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Jarosław Kaczyński podpina się pod rolników. Na dłuższą metę wszyscy na tym stracą
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Czy rekonstrukcja rządu da nowe polityczne paliwo Donaldowi Tuskowi