Rosja po zamachu: demonstracyjne pokazywanie torturowanych zamachowców

W nocy z niedzieli na poniedziałek moskiewski sąd wydał nakaz aresztowania czterech podejrzanych o dokonanie zamachu terrorystycznego. Wszyscy byli pobici, jeden na wózku inwalidzkim.

Publikacja: 25.03.2024 17:03

Podejrzani o zamach w centrum handlowym pod Moskwą

Podejrzani o zamach w centrum handlowym pod Moskwą

Foto: TATYANA MAKEYEVA, Olga MALTSEVA / AFP

– On się zgadza, on się zgadza – tłumacz z języka tadżyckiego mówił sądowi, co usłyszał od kolejnych zatrzymanych. Wszyscy czterej są obywatelami Tadżykistanu i ledwo mówią po rosyjsku, mimo iż niektórzy od lat mieszkają i pracują w Rosji.

Dziennikarze mogli wysłuchać tylko podawania danych przez zatrzymanych, po czym sąd kazał usunąć ich z sali. W czasie przesłuchania 19-letniego Muhammadsobira Fajzowa, którego przywieziono do sądu na wózku inwalidzkim prosto ze szpitalnego oddziału reanimacji (gdzie był przesłuchiwany), sędzia kazał wyjść również dwóm lekarzom nadzorującym chorego.

– Mogą zostać ujawnione zebrane dowody – wyjaśniał sędzia, ignorując stan zatrzymanego, przywiązanego do wózka, by nie spadł, z przymocowanym cewnikiem.

Wszyscy byli bici i torturowani po zatrzymaniu, a FSB przywiozła ich do sądu ledwo żywych wprost z przesłuchań

Nie wiadomo jednak, co spowodowało jego stan. W przypadku pozostałych nie było wątpliwości: wszyscy byli bici i torturowani po zatrzymaniu, a FSB przywiozła ich do sądu ledwo żywych wprost z przesłuchań.

Nie wiadomo również, jaki udział mieli oni w zamachu. FSB twierdzi, że byli bezpośrednimi wykonawcami. W sumie zatrzymano podobno już 11 osób, ale nie wiadomo, gdzie są pozostali.

Tortura „łodzią podwodną”

Pierwszym, który odpowiadał przed sądem, był 32-letni Dalerdżon Mirzojew. Na twarzy miał ślady ciężkiego pobicia, oddychał z trudem. Wokół jego szyi zauważono resztki niebieskiej foliowej torby i taśmy klejącej.

To ślady tortury o nazwie „łódź podwodna”. Na głowę związanego przesłuchiwanego zakładana jest foliowa torba (na przykład sklepowa reklamówka) odcinając dostęp powietrza. Przesłuchiwany się dusi. Tortura powtarzana jest tak długo, aż się przyzna do wszystkiego, co mu zarzucają śledczy.

O powszechności stosowania takiej tortury wielokrotnie w ciągu ostatnich dziesięciu lat informowali rosyjscy więźniowie polityczni. Podobnie Rosjanie postępowali z ukraińskimi jeńcami wojennymi.

Na głowę związanego przesłuchiwanego zakładana jest foliowa torba (na przykład sklepowa reklamówka) odcinając dostęp powietrza

Mirzojewa szefowa kremlowskiej propagandy Margarita Simonian nazwała „wodzem bandy” (terrorystów). Wysłuchując decyzji sądu, omal nie stracił równowagi i oparł się o pancerne szyby „akwarium” (klatki, w której w sali sądowej umieszczani są zatrzymani).

Zarówno on, jak i drugi Saidakram Raczabalizoda przyznali, że uczestniczyli w zamachu. Raczabalizoda miał od bicia opuchniętą i pokrytą siniakami twarz oraz czoło. Sędziego to nie zainteresowało. Tak jak kłąb bandaży przylepiony do prawej strony twarzy zatrzymanego.

Wcześniej, w sieci społecznościowej Telegram, opublikowano krótkie nagranie bicia i torturowania Raczabalizody po zatrzymaniu w lesie koło Briańska. Tam obcięto mu część prawego ucha i próbowano zmusić do jej zjedzenia.

Neonazista w rosyjskim mundurze

Na nagraniu widać, że ten, kto to robił, ma na rosyjskim mundurze emblemat podobny do odznaki hitlerowskiej dywizji pancernej Waffen-SS Totenkopf. Podobne znaczki noszą bojówkarze rosyjskiego, neonazistowskiego oddziału Rusicz, który walczy przeciw Ukraińcom.

Dziennikarze podejrzewają jednak, że to nie był bojówkarz, lecz oficer FSB, który sympatyzuje z neonazistami.

Następni dwaj zatrzymani nie przyznali się przed sądem. 25-letni Szmasutdin Farudin miał zdeformowaną twarz z powodu bicia. Wcześniej w Telegramie opublikowano jego zdjęcie. Widać na nim, że był torturowany prądem.

25-letni Szmasutdin Farudin miał zdeformowaną twarz z powodu bicia. Wcześniej w Telegramie opublikowano jego zdjęcie. Widać na nim, że był torturowany prądem

Do odbytu i genitaliów przesłuchiwanego podłączany jest stary wojskowy telefon, który generuje silny impuls elektryczny. O takich torturach również wielokrotnie informowali rosyjscy więźniowie polityczni oraz ukraińscy jeńcy wojskowi.

Mimo to Farudin oraz przywieziony na wózku inwalidzkim półprzytomny Fajzow się nie przyznali.

Kreml milczy o torturach

– Pozostawiam te pytanie bez odpowiedzi – mówił rzecznik Kremla nagabywany przez dziennikarzy o demonstracyjnie pokazywane w sądzie ślady torturowania podejrzanych.

Nigdy do tej pory rosyjskie służby mundurowe nie przyznawały się publicznie do takiego traktowania zatrzymanych.

 „Odpowiedzią na barbarzyństwo nie może być barbarzyństwo” – napisali przerażeni działacze rosyjskiej inicjatywy „Zespół przeciw torturom”, którzy od lat zwalczali takie praktyki rosyjskich mundurowych.

Czytaj więcej

Jak Putin eliminuje swoich wrogów. Nawalny to kolejne nazwisko na długiej liście

Tym bardziej że torturowanie dezawuuje ewentualne zeznania podejrzanych. Na razie nie można się doliczyć uczestników zamachu. Islamscy radykałowie z prowincji Chorasan Państwa Islamskiego opublikowali zdjęcie, na którym było czterech zamachowców. Taką samą liczbę podawały rosyjskie organy śledcze, tylu też przywieziono do sądu.

Ale rosyjscy dziennikarze sądzą, że dwóch zabito wcześniej – jednego jeszcze w Crocus City Hall, a drugiego podczas zatrzymania pod Briańskiem. Ponadto rosyjski Komitet Śledczy zamierzał odznaczyć jednego z widzów, który odebrał broń kolejnemu zamachowcy, gdy ten ją przeładowywał. Nie wiadomo, co się stało z tym terrorystą.

Bicie Tadżyków na ulicach

Posiedzeniu sądu towarzyszy fala ksenofobicznej agresji wobec Tadżyków mieszkających w Rosji. Od Błagowieszczeńska nad Amurem po Kaługę podpalane są sklepiki, których są właścicielami, lub napadani są na ulicach.

W ciągu ostatnich kilku lat kilkaset tysięcy mieszkańców Tadżykistanu otrzymało rosyjskie obywatelstwo. Teraz policja urządza na nich obławy, próbując wysłać na wojnę.

Czytaj więcej

Czterej sprawcy ataku pod Moskwą zatrzymani. Rosja kieruje tropy na Ukrainę

Emocje społeczne podgrzewają politycy żądający przywrócenia kary śmierci.

Ale Kreml nakazał swoim mediom, by nie skupiały się na Tadżykach, lecz by „szukały ukraińskiego śladu”. FSB mówiła o nim już dzień po zamachu, taki związek sugerował Putin. Sieć kremlowskich trolli internetowych rozpowszechnia na całym świecie informacje, że winne są USA, Ukraina, wywiad brytyjski i „kolektywny Zachód”.

– On się zgadza, on się zgadza – tłumacz z języka tadżyckiego mówił sądowi, co usłyszał od kolejnych zatrzymanych. Wszyscy czterej są obywatelami Tadżykistanu i ledwo mówią po rosyjsku, mimo iż niektórzy od lat mieszkają i pracują w Rosji.

Dziennikarze mogli wysłuchać tylko podawania danych przez zatrzymanych, po czym sąd kazał usunąć ich z sali. W czasie przesłuchania 19-letniego Muhammadsobira Fajzowa, którego przywieziono do sądu na wózku inwalidzkim prosto ze szpitalnego oddziału reanimacji (gdzie był przesłuchiwany), sędzia kazał wyjść również dwóm lekarzom nadzorującym chorego.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Ukraiński minister rolnictwa aresztowany. Wpłacił prawie 2 mln dol. kaucji i wyszedł
Przestępczość
Sąd uchylił wyrok skazujący Harveya Weinsteina za gwałt
Przestępczość
Nagranie z dźgania australijskiego biskupa na X. Zdaniem ludzi Muska to nie promuje przemocy
Przestępczość
Fala egzekucji przyspiesza w Iranie. W jeden dzień powieszono dziewięć osób
Przestępczość
Chciała wyłudzić kredyt na zmarłego. Przyprowadziła go do banku