Spółka, która ma problemy finansowe, często podejmuje? z wierzycielami rozmowy ?w sprawie restrukturyzacji swoich zobowiązań. Pójście ?z dłużnikiem na kompromis ?i redukcja czy rozłożenie spłaty zadłużenia na raty jest często dla wierzycieli korzystniejszym rozwiązaniem niż próba bezpośredniej windykacji, która może doprowadzić do upadłości dłużnika, co najczęściej oznaczać będzie dla wierzycieli konieczność pogodzenia się z utratą części pieniędzy.
Samo zawarcie ze spółką dłużniczką umowy w sprawie restrukturyzacji może się okazać niewystarczające dla ochrony interesów wierzycieli. Warto, żeby dysponowali oni instrumentami prawnymi pozwalającymi im w rzeczywisty sposób wpływać na zarządzanie spółką, aby dopilnować, iż program naprawczy będzie realizowany.
Jedną z opcji jest uczestnictwo przedstawicieli wierzycieli w organach spółki dłużniczki. W grę wchodzić może powołanie ich do zarządu lub rady nadzorczej (także komisji rewizyjnej).
Udział w zarządzie
Posiadanie przez wierzyciela przedstawiciela w zarządzie pozwala na bezpośredni bieżący udział w kierowaniu spółką. Członek zarządu z założenia dysponuje najlepszą wiedzą o tym, co się dzieje ?w spółce. W praktyce nie jest jednak łatwo znaleźć kandydata na takiego menedżera. Członek zarządu spółki z o.o. odpowiada za jej zobowiązania (jeśli mimo podstaw do ogłoszenia upadłości nie złożył wniosku o jej ogłoszenie – art. 299 k.s.h.). Również w przypadku spółki akcyjnej może on ponosić taką odpowiedzialność (art. 21 p.u.i.n.). Delegowany do spółki dłużniczki menedżer ponosi zatem ryzyko osobistej odpowiedzialności za jej długi, jeżeli nie uda się uzdrowić jej finansów.
Członkostwo w radzie nadzorczej nie wiąże się z odpowiedzialnością za długi spółki