Zakulisowe gry łowców głów

Joanna Czarnota-Bojarska, ekspert ds. rekrutacji, psycholog z UW

Aktualizacja: 08.04.2010 10:10 Publikacja: 07.04.2010 02:03

Jak headhunter zdobywa odpowiednich pracowników?

Jak headhunter zdobywa odpowiednich pracowników?

Foto: PhotoXpress

[b]Rz: Prawie połowa specjalistów chciałaby w tym roku zmienić pracę. Wielu skorzysta z pomocy łowców głów. Jak działają head-hunterzy?[/b]

[b]Joanna Czarnota-Bojarska:[/b] Zazwyczaj ich [link=http://kariera.pl]praca[/link] nie polega na wyszukiwaniu pracowników w Internecie, choć niektóre firmy z branży na takich działaniach poprzestają. Sprzedają klientowi kota w worku, bo przecież fakt, że ktoś pracuje na jakimś stanowisku w jednej firmie wcale nie oznacza, że będzie osobą odpowiadającą innej firmie. Taki kandydat może być na przykład nielubiany.

[b]Jak zdobywa się takie informacje?[/b]

Łowcy głów nie przeprowadzają wielogodzinnych testów, bo żaden z wyspecjalizowanych fachowców na to by się nie zgodził. Sekret kryje się w osobowości head-huntera. Zazwyczaj jest nim człowiek, który przez 30 lat pracował w branży i ma w niej szerokie znajomości. Wie, kto może odpowiadać wymaganiom klienta i kto będzie zainteresowany propozycją zmiany pracy, bo na przykład struktura w obecnej firmie blokuje mu awans. Takiemu kandydatowi składa się propozycję zmiany pracy, w mniej lub bardziej zakulisowy sposób.

[b]Zakulisowy?[/b]

Poufność jest niezbędna, bo z jednej strony większość specjalistów nie chwali się tym, że gotowi są zmienić pracę, a z drugiej – firmy bronią się przed łowcami głów.

[b]W jaki sposób?[/b]

Na przykład wprowadzają zakaz łączenia rozmów telefonicznych z zewnątrz bez podania, w jakiej sprawie ktoś dzwoni.

W internecie nie umieszczają nazwisk ani danych kontaktowych części pracowników. Choć oczywiście najskuteczniejsze jest stworzenie takich warunków, aby ludzie nie chcieli zmieniać pracy.

[b]Rz: Prawie połowa specjalistów chciałaby w tym roku zmienić pracę. Wielu skorzysta z pomocy łowców głów. Jak działają head-hunterzy?[/b]

[b]Joanna Czarnota-Bojarska:[/b] Zazwyczaj ich [link=http://kariera.pl]praca[/link] nie polega na wyszukiwaniu pracowników w Internecie, choć niektóre firmy z branży na takich działaniach poprzestają. Sprzedają klientowi kota w worku, bo przecież fakt, że ktoś pracuje na jakimś stanowisku w jednej firmie wcale nie oznacza, że będzie osobą odpowiadającą innej firmie. Taki kandydat może być na przykład nielubiany.

Poszukiwanie pracy
Wiosenne odbicie rekrutacji. Będzie trwałe?
Poszukiwanie pracy
Aż 800 mln ludzi szuka pracy za granicą. Kto marzy o pracy w Polsce?
Poszukiwanie pracy
Tę branżę ratują cudzoziemcy. A polskie firmy biją się o kandydatów
Poszukiwanie pracy
Prezesi największych firm będą łowić pracowników. Tysiące nowych etatów
Poszukiwanie pracy
Czego lepiej nie mówić rekruterom na rozmowie o pracę