Pechowa rezerwa

Bramkę straciliśmy pechowo i chociaż gorzej graliśmy w piłkę niż rywal, to z tej porażki wniosków wyciągnąć się nie da. Największe wydarzenie z Gdańska – Błaszczykowski dogonił Deynę.

Aktualizacja: 13.11.2017 22:39 Publikacja: 13.11.2017 22:01

Polska - Meksyk 0:1 (0:1)

Jeśli mecz z Urugwajem w piątek w Warszawie był nieco przymusowym przeglądem kadr (a także całkowicie dobrowolnym testem nowego – defensywnego – ustawienia) to w poniedziałek w Gdańsku przeciwko Meksykowi selekcjoner Adam Nawałka wystawił w większości najwyżej kandydatów na rezerwowych.

Z pierwszego składu reprezentacji wystąpiło trzech piłkarzy: Piotr Zieliński, Karol Linetty i bramkarz Wojciech Szczęsny. Z aspirujących do podstawowej jedenastki dwóch: Maciej Rybus i Krzysztof Mączyński. Reszta walczy o miejsce w szerokiej kadrze, a w podstawowej jedenastce na boisko wybiegł także jeden debiutant – Tomasz Kędziora – oraz dwóch, którzy debiut zaliczyli w piątek: Jarosław Jach i Jakub Świerczok.

Trudno wyciągać jakiekolwiek wnioski po tym spotkaniu. O tym, że Meksykanie są lepiej wyszkoleni technicznie niż nasi piłkarze, łatwo wymieniają dużo podań na małej przestrzeni, co Polakom zawsze przychodzi z pewnym trudem, a do tego nie boją się dryblować i umieją to robić, wiedzieliśmy przed meczem. Być może pewnym zaskoczeniem jest fakt, że długimi momentami rywalom tak łatwo udało się wymieniać podania, a my bezradnie tylko biegaliśmy za piłką. Inna sprawa, że najgorzej pod tym względem drużyna Nawałki prezentowała się pod koniec spotkania, gdy dużo zmian (w tym kolejny debiutant – Rafał Kurzawa) nie wpłynęło pozytywnie na zrozumienie, styl i pomysł zespołu.

Komentarz Stefana Szczepłka » Zły mecz - dobra lekcja

W pierwszej połowie Nawałka wciąż testował ustawienie z trzema środkowymi obrońcami. I prawdę powiedziawszy było bardzo blisko, by test ten znów okazał się sukcesem. Meksykanie mieli jedną świetną okazję na strzelenie gola – po ładnej akcji głową uderzał Raul Jimenez. A jednak posłał piłkę minimalnie obok bramki. W 13 minucie jednak ten sam zawodnik miał jednak więcej szczęścia. Thiago Cionek tak nieszczęśliwie wybijał futbolówkę z własnego pola karnego, że ta trafiła w plecy Karola Linetty’ego i spadła wprost pod nogi Jimeneza. Więcej pecha Polaków było w tej akcji, niż dobrej gry rywali.

W końcówce pierwszej połowy Polacy nieźle zakładali pressing, potrafili odbierać piłkę na połowie rywala. Okazje miał Świerczok, ale uderzył zbyt lekko, a przede wszystkim Piotr Zieliński, który powinien był trafić do bramki, ale uderzył w łatwej sytuacji nad poprzeczką.

W drugiej połowie Nawałka zmienił ustawienie na klasyczne w wykonaniu jego drużyny 4-4-2, gdyż liczył na to, że łatwiej będzie jego drużynie atakować. Znów sytuację miał Zieliński, znów Świerczok, a Karolowi Linetty’emu zabrakło centymetrów po strzale z dystansu. Później jednak zbyt duża liczba zmian rozbiła plan i zespół.

Kiedy jednak Nawałka miał testować Rafała Wolskiego, czy Mariusza Stępińskiego jak nie w takim spotkaniu. Najbardziej w pamięci kibicom zapadnie zmiana z 76 minuty, gdy Jakub Błaszczykowski wszedł w miejsce Macieja Makuszewskiego. Tym samym były kapitan reprezentacji Polski dogonił pod względem liczny występów Kazimierza Deynę. Obaj mają po 97 meczów w biało-czerwonych barwach. Błaszczykowskiego wyprzedzają już tylko Grzegorz Lato (100 spotkań) i rekordzista Michał Żewłakow (102).

Odkryciem tych towarzyskich dwumeczów jest z całą pewnością system z trójką obrońców. Nawałka powinien jeszcze nad nim popracować. Wydaje się być bardzo ciekawą, defensywną, opcją dla jego zespołu. A indywidualnie wyróżnić trzeba Jarosława Jacha. Co prawda w meczu z Meksykiem nie prezentował się aż tak dobrze, jak w spotkaniu z Urugwajem, gdy jego partnerem w środku obrony był Kamil Glik, ale z całą pewnością dobrego wrażenia z Warszawy występem w Gdańsku nie zatarł.

Niestety potwierdziło się też to, co wszyscy wiedzieliśmy wcześniej – bez Arkadiusza Milika i przede wszystkim Roberta Lewandowskiego, nie ma komu w tej drużynie strzelać goli.

Następne sparingi w marcu.

Polska - Meksyk 0:1 (0:1)

Jeśli mecz z Urugwajem w piątek w Warszawie był nieco przymusowym przeglądem kadr (a także całkowicie dobrowolnym testem nowego – defensywnego – ustawienia) to w poniedziałek w Gdańsku przeciwko Meksykowi selekcjoner Adam Nawałka wystawił w większości najwyżej kandydatów na rezerwowych.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
PSG rozbiło się o żółty mur. Borussia Dortmund w finale Ligi Mistrzów
Piłka nożna
Dawid Szwarga odejdzie z Rakowa. Czy do Częstochowy wróci Marek Papszun?
Piłka nożna
Manchester United bije niechlubne rekordy. Na Old Trafford może nie być europejskich pucharów
Piłka nożna
Półfinały Ligi Mistrzów. Paryż chce się dobrze bawić
Piłka nożna
Wyścig żółwi w PKO BP Ekstraklasie. Nikt nie chce być mistrzem Polski