Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 30 lipca 2014 r. K23/11 stwierdzający niekonstytucyjność przepisów o dostępności billingów nie tylko skłania do rozważań, jakie rozwiązania należałoby zatem przyjąć, ale również prowokuje do szerszych refleksji o praktyce orzeczniczej sądów dotyczącej kontroli operacyjnej, a zwłaszcza tzw. podsłuchów operacyjnych. Stan i jakość tej praktyki oraz warunki, w jakich orzeczenia zapadają, jak dotychczas nie zaprzątały szczególnej uwagi prawodawcy. Samo powierzenie kontroli operacyjnej „niezawisłym sądom" uznano już – jak się wydaje – za tak znaczący krok w stronę standardów demokratycznego państwa prawa. Model sądowego nadzoru nad stosowaniem podsłuchu wprowadzony w RP bywa przedstawiany jako jeden z najbardziej rygorystycznych w Europie i taką wizję usiłuje się kreować w mediach. Tymczasem sądowa rzeczywistość od założeń tych odbiega, i to znacznie. Regulacje ustawowe dotyczące kontroli operacyjnej są niejasne i budzą zastrzeżenia, nie tylko natury merytorycznej, ale i funkcjonalnej.
Takich spraw nie ma
Problemy funkcjonalne pojawiają się już niejako w punkcie wyjścia, tj. wraz z próbą udzielenia odpowiedzi na pytanie, ile spraw tego rodzaju rozpoznają sądy okręgowe. Odpowiedź jest o tyle trudna, że sprawy wniosków o kontrolę operacyjną nie są ujmowane w żadnych danych statystycznych związanych z działalnością sądów. Wprawdzie zarządzenie ministra sprawiedliwości z 12 grudnia 2003 r. w sprawie organizacji i zakresu działania sekretariatów sądowych i innych działów administracji sądowej nakazuje (§ 356 ust. 2) prowadzenie „rejestru postanowień dotyczących kontroli operacyjnej", jednakże nie przyporządkowuje tej kategorii spraw do żadnego urządzenia ewidencyjnego, na podstawie którego sporządza się coroczny wykaz spraw wpływających i załatwianych w sądach. W świetle zatem statystyk sądowych – spraw takich w sądach nie ma i sędziowie obciążeni nimi nie są.
Bukiet wniosków
Odpowiedź na pytanie o ilości spraw wbrew pozorom trudno uzyskać również z danych prokuratorskich. Z informacji podanych przez prokuratora generalnego na podstawie art. 10ea ust. 1 ustawy o prokuraturze wynika, że w 2013 r. wszystkie uprawnione organy skierowały wnioski o zarządzenie kontroli i utrwalanie rozmów lub wnioski o zarządzenie kontroli operacyjnej wobec 4509 osób, przy czym: sąd zarządził kontrolę i utrwalanie rozmów lub kontrolę operacyjną wobec 4278 osób; sąd odmówił zarządzenia kontroli i utrwalania rozmów lub kontroli operacyjnej wobec 16 osób; prokurator nie wyraził zgody na wnioski o kontrolę operacyjną wobec 215 osób.
Już chociażby pobieżna analiza powyższej informacji nasuwa pytanie, na ile dane te oddają skalę omawianego zjawiska, tj. ile wniosków było przedmiotem rozpoznania sądów. „Wniosek o zarządzenie kontroli" nie jest bowiem jedynym, jaki w odniesieniu do podsłuchów operacyjnych może być do sądu wnoszony. Ustawa o policji (jak i inne ustawy określające procedurę stosowania wspomnianej kontroli) wyróżnia zarówno „wniosek o zarządzenie kontroli", jak i „wniosek o wyrażenie zgody na kontynuowanie kontroli" (zastosowanej w wypadku niecierpiącym zwłoki), a także „wniosek o wyrażenie zgody następczej".
Nie jest zatem jasne, czy dane zawarte w publicznej informacji prokuratora generalnego obejmują wyłącznie wnioski stricte o zarządzenie kontroli, czy pozostałe również. Wątpliwości te są o tyle istotne, że ustawodawca nie operuje pojęciem „rozszerzenie stosowania kontroli", w związku z czym ewentualne rozszerzenie przedmiotowe kontroli już zastosowanej na inny numer telefonu czy też na przestępstwo katalogowe, inne niż to, którego dotyczyła kontrola pierwotnie zarządzona, odbywa się na podstawie kolejnego „wniosku o zarządzenie kontroli". Powoduje to, że liczba wniosków o zarządzenie kontroli z oczywistych względów nie jest tożsama z liczbą osób, których one dotyczyły. Wobec jednej osoby może formalnie zostać wniesionych kilka wniosków o zarządzenie kontroli operacyjnej, rozstrzygniętych, w dodatku, różnie.