Chodzi o to, że fundusze obligacji z reguły mają w swoich portfelach zarówno papiery skarbowe, jak i korporacyjne. Takich, które koncentrują się wyłącznie na papierach rządowych, jest niewiele.
Ryzyko związane z potencjalną niewypłacalnością emitenta jest zatem w Aviva Investors Obligacji marginalne. O wynikach decyduje umiejętny wybór papierów skarbowych z odpowiednim (zgodnym z przewidywaną sytuacją rynkową) terminem wykupu. Od czasu gdy towarzystwo Aviva Investors wzbogaciło swoją ofertę o Aviva Investors Obligacji Dynamiczny, fundusz Aviva Investors Obligacji stał się bardziej konserwatywny. Dla tych klientów, którzy są skłonni podejmować większe ryzyko, przeznaczony jest nowy fundusz lokujący środki również na rynkach zagranicznych. Aviva Investors Obligacji charakteryzuje się więc zwiększonym stopniem bezpieczeństwa, ale to – jak dotąd – niekorzystnie odbija się na stopach zwrotu. W rezultacie wskaźnik IR, opisujący relację zysku do ryzyka, wyraźnie się obniżył; jeszcze w 2012 r. na podstawie tego wskaźnika fundusz uznawany był za zarządzany bardzo efektywnie. Ubiegłoroczny wynik Aviva Investors Obligacji, w wysokości 6 proc., okazał się słabszy od średniego w grupie aż o 1,2 pkt proc. Skrócenie średniego terminu wykupu papierów (w minionym roku do ok. trzech – trzech i pół roku) nie pozwoliło na lepsze wykorzystanie hossy na tym rynku. A jeszcze w 2012 r. (również był dobry dla rynku papierów dłużnych) zarządzającym nie tylko udało się wyprzedzić większość konkurencji, ale też zarobić więcej, niż wzrósł wskaźnik IROS mierzący koniunkturę na rynku polskich obligacji Skarbu Państwa.