Michał Szułdrzyński: Słodko-gorzki smak umowy z USA

Zwiększenie wojskowej obecności Amerykanów w naszym kraju to dobra wiadomość z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski, ale warto też zadać kilka trudnych pytań.

Aktualizacja: 04.08.2020 06:12 Publikacja: 02.08.2020 19:03

Michał Szułdrzyński: Słodko-gorzki smak umowy z USA

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Uzgodniona w piątek umowa ma nam gwarantować minimum tysiąc żołnierzy więcej w Polsce, a także przeniesienie do nas przyczółka dowództwa V Korpusu Armii USA. Porozumienie, które zostanie wkrótce podpisane, będzie zwieńczeniem wysiłków, jakie Polska podjęła po rosyjskiej agresji na Ukrainę, by zaprosić nad Wisłę US Army.

Uznanie należy się więc kolejnym gabinetom od rządu Tuska, Kopacz, Szydło do Morawieckiego, a także prezydentom Komorowskiemu i Dudzie. Wszyscy oni – mimo dzielących ich różnic politycznych – robili wiele, by doprowadzić do celu, który postawił kiedyś jeszcze Radosław Sikorski: by bezpieczeństwo Polski gwarantowała obecność Amerykanów.

Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Komentarze
Artur Bartkiewicz: „Wara od Polski”. Takich słów premiera Donalda Tuska potrzebujemy
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Ryzykowne tweety Donalda Tuska. Czym grozi internetowa publicystyka premiera?
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Orędzie Szymona Hołowni. Marszałek Sejmu walczy o polityczny tlen
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Sondaż. Hołownia ma powody do zmartwień dziś. Jutro też nie rysuje się na różowo
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Zamach na Roberta Ficę. Upiorna symbolika po zabójstwie Jána Kuciaka