Dlaczego porzucił pan polityczną emeryturę?
Bo słyszę, jak w Polsce larum grają. Blisko cztery lata bezprawia, pogardy dla milionów ludzi, ich praw i wolności, dla demokracji i zwyklej ludzkiej przyzwoitości. Cztery lata rządów łapczywych nepotów, niekompetentnych karierowiczów i kolesiów, lekkomyślnego braku odpowiedzialności za państwo, jego bezpieczeństwo i jego przyszłość. Lata kompromitowania Polski w świecie, amatorszczyzny politycznej i dyplomatycznej, działań sprzecznych z racją stanu. Cztery lata życia w państwie króla Ubu, w zaduchu kłamliwej i agresywnej propagandy, pogardy dla niezależnej kultury. Polska nie jest przystawką do Srebrnej. Nadchodzi czas przywracania prawa i wymierzania sprawiedliwości, czas znojnego naprawiania wyrządzonych szkód. W takiej sytuacji prawo do spokojnego odpoczynku nie istnieje.