Musimy być widoczni

Dużą szansą dla lotniska może być Expo 2022 – mówi Anna Midera, prezes Portu Lotniczego Łódź im. Władysława Reymonta.

Publikacja: 05.09.2017 21:00

Musimy być widoczni

Foto: materiały prasowe

Rz: Mocna delegacja łódzkiego portu jedzie na targi World Routes 2017 w Barcelonie. Jakie ma pani oczekiwania związane z tym wydarzeniem?

Anna Midera: Za trzy tygodnie wyjeżdżam z moim zespołem na targi World Routes 2017, na których spotkają się przedstawiciele linii lotniczych, lotnisk i operatorów turystyki z całego świata. Po raz pierwszy nasz port będzie miał na targach swoje stoisko, które przygotowujemy wspólnie samorządem miejskim i wojewódzkim. Będziemy tam promować lotnisko i region łódzki, ale także Łódź jako kandydata do tytułu miasta-gospodarza wystawy Expo 2022. Łódź zgłosiła zamiar organizowania tej wielkiej imprezy i zaproponowała jako temat wystawy rewitalizację miast.

W listopadzie Międzynarodowe Biuro Wystaw (BIE) ogłosi, kto zorganizuje Expo 2022, i bardzo liczymy na to, że będzie to Łódź. Wtedy nasze lotnisko stanęłoby przed wielką szansą i wyzwaniem, by obsłużyć wzmożony ruch lotniczy – biznesowy i turystyczny.

W czasie tegorocznych targów World Routes 2017 Barcelona będziemy rozmawiać ze światem lotniczym o nowych połączeniach z Łodzi i do Łodzi. Już teraz umawiamy się na spotkania z przedstawicielami linii lotniczych i muszę powiedzieć, że kalendarz na dni targowe mam już prawie cały zapisany. Z niektórymi przewoźnikami spotkałam się już jako prezes portu, więc będzie to kontynuacja rozmów, z wieloma spotkamy się po raz pierwszy. Są wśród nich takie linie, które jeszcze nigdy z Łodzi nie latały, ale cieszę się, że wykazują zainteresowane kontaktem z naszym portem. Z kilkoma przewoźnikami umówiłam się również na mniej oficjalne spotkania – ważne, żeby Łódź i lotnisko były widoczne podczas takich wydarzeń.

Jest pani prezesem łódzkiego portu od trzech miesięcy i wydaje się, że podjęła się pani ogromnego wyzwania, bo port na razie nie ma wielkich sukcesów i jest jednym z trzech w Polsce, które tracą pasażerów. Jakie ma pani pomysły i strategię, żeby odwrócić negatywne trendy?

Chcemy, aby łódzkie lotnisko liczyło się na rynku regionalnych portów zarówno w zakresie przewozów pasażerskich, jak i obsługi cargo. Mamy olbrzymi potencjał. Nowoczesna infrastruktura i przygotowany personel pozwala na przyjęcie i obsługę niemalże od zaraz ponad półtora miliona pasażerów. Celem jest uzyskanie w ciągu pięciu lat ruchu pasażerskiego na poziomie przynajmniej pół miliona pasażerów.

Obserwujemy, że rynek przewozów pasażerskich jest w Polsce w miarę poukładany, a pozyskiwanie nowych przewoźników trudniejsze niż parę lat temu. Szczęśliwie dla nas prognozy wskazują, że rynek będzie rósł. Nasza krótkoterminowa, pięcioletnia strategia rozwoju ruchu zakłada w pierwszej kolejności skupienie się na tzw. połączeniach niskokosztowych, nie tylko na Wyspy Brytyjskie, ale i do innych miast europejskich. Jednocześnie liczymy na wypełnienie luki po Adria Airways, który do czerwca 2017 operował dwa razy dziennie z Łodzi do Monachium. Połączenie do Monachium czy Frankfurtu jest istotne dla obecnego tu biznesu i samych mieszkańców. Jestem przekonana, że uda się je odbudować z innym przewoźnikiem.

Kolejnym elementem są czartery. Biorąc pod uwagę nasze aktualne działania w ciągu planowanego okresu, powinniśmy mieć do zaoferowania kilka atrakcyjnych kierunków wakacyjnych. Strategia zakłada również stały rozwój cargo i uzyskanie poziomu obsługiwanych ładunków w wysokości ok. 10–12 tys. ton rocznie oraz zbliżenie się do poziomu rentowności.

Jak pani zdaniem powinien wyglądać i funkcjonować nowoczesny port lotniczy? Które z tych cech posiada już Łódź?

Lotnisko w Łodzi ma wszystkie cechy nowoczesnego portu. Ma infrastrukturę: terminal oddany do użytku w 2012 roku, wyremontowany pas startowy, na którym mogą lądować wszystkie samoloty, np. w lutym lądował u nas jeden z największych samolotów transportowych na świecie AN-124 Rusłan. Płyta postojowa ma 14 stanowisk i może przyjąć wszystkie rodzaje maszyn. Mamy najnowocześniejsze urządzenia do odśnieżania i odladzania samolotów, mamy też wyszkolonych pracowników. W naszym porcie znajduje się ośrodek, w którym swoje szkolenia odbywają służby lotniskowe z całej Polski. Port Lotniczy w Łodzi jest skomunikowany z miastem. W 15 minut autobus linii 88A dowozi pasażerów do centrum. Oczywiście można pomyśleć np. o podciągnięciu do terminala linii kolejowej, która przebiega niedaleko lotniska, wyremontowaniu południowo-zachodniej infrastruktury drogowej, ale to może nastąpić wraz ze wzrostem liczby pasażerów. Nowoczesny port powinien tętnić życiem i to jest właśnie ten element, którego brakuje i nad którym pracujemy nie tylko w kontekście pozyskiwania kolejnych przewoźników, ale także wykorzystując przygotowaną infrastrukturę. Przykładem niech będzie organizacja takiego wydarzenia, jak kino plenerowe – odlotowe kino. Kiedy Warszawa z powodu burzy nie przyjmowała samolotów, z tego kina skorzystali także przekierowani do Łodzi pasażerowie. Jest to doskonały przykład, jak bliskość Warszawy, której lokalizacja często wskazywana jest jako problem łódzkiego lotniska, może w przyszłości przesądzić o nowej roli naszego portu – tzn. lotniska zapasowego dla Warszawy.

To dlaczego kolejne linie rezygnowały z latania do Łodzi?

Niestety, utarło się przekonanie, że w sytuacji zmian dotyczących obecności przewoźników na lotniskach jedynym czynnikiem wpływającym na taką decyzję jest wola samych przewoźników. Sprawa jest bardziej złożona. Często w grę wchodzą inne okoliczności, np. podpisane wcześniej umowy, które zawierane są terminowo i wygasają. Tak było w przypadku Adria Airways, która operowała z Łodzi do Monachium, Paryża i Amsterdamu.

Jeśli lotnisko w Rzeszowie postanowiło stać się centrum przeładunku cargo na wschodzie Polski, to może Łódź mogłaby stać się takim centrum w samym środku kraju?

Z całą pewnością. Łódź jest najlepiej skomunikowanym miastem w kraju. Obok Łodzi, w Strykowie, znajduje się skrzyżowanie autostrad A1 i A2. To 25 km od naszego lotniska. Niedaleko portu przebiega droga ekspresowa S8 i czekamy na budowę S14, która domknie ring autostradowy wokół Łodzi. Rząd zapowiada, że ma być gotowa w 2022 roku. Zjazd z S14 poprowadzi wprost do naszego portu. To właśnie jest duża szansa dla rozwoju cargo. W myśl badań prof. Remigiusza Kozłowskiego, kierownika Zakładu Zastosowania Nowoczesnych Technologii w Logistyce na Uniwersytecie Łódzkim, oraz jego zespołu ukończenie budowy wszystkich dróg i autostrad wokół Łodzi spowoduje, że zasięg łódzkiego lotniska, tzw. catchment area, wyniesie ok. 16 mln potencjalnych pasażerów. Co zadziwiające, wykorzystanie tej samej metodologii dla Lotniska im. Chopina pokazuje, że obszar oddziaływania warszawskiego lotniska jest o 25 proc. mniejszy i wynosi 12 mln. Ukończenie wszystkich inwestycji infrastrukturalnych oznacza zwiększenie dostępności do naszego portu, a to ważny element sukcesu lotniska i cargo.

Nasze cargo już rozwija się bardzo dobrze. Jest na trzecim miejscu w Polsce po w Warszawie i Katowicach. W maju obsłużyło prawie 900 ton towarów. W pierwszym półroczu tego roku odprawiło 4097 ton towarów. To wzrost o jedną trzecią w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. Łódzkie cargo ma dużo większe moce przerobowe, ale musimy poczynić pewne inwestycje. Jeszcze w tym roku oddamy do użytku nową namiotową halę magazynową o powierzchni 450 mkw. oraz plac manewrowy dla samochodów ciężarowych. W ramach rozbudowy powstanie m.in. część magazynowa do obsługi 23 europalet w temperaturze kontrolowanej. Wdrażamy również nowoczesne oprogramowanie informatyczne do obsługi odpraw cargo.

Co musi się wydarzyć w zarządzanym przez panią porcie, żeby można było powiedzieć: udało nam się?

Pierwszym krokiem byłoby zakomunikowanie jeszcze w tym roku kilku dobrych wiadomości na sezon letni 2018, czyli na okres od marca przyszłego roku. A tak naprawdę to zrealizowanie stawianego przez nas celu, o którym wspomniałam, odpowiadając na pani pierwsze pytanie – ale wcześniej, niż zakładamy.

Rz: Mocna delegacja łódzkiego portu jedzie na targi World Routes 2017 w Barcelonie. Jakie ma pani oczekiwania związane z tym wydarzeniem?

Anna Midera: Za trzy tygodnie wyjeżdżam z moim zespołem na targi World Routes 2017, na których spotkają się przedstawiciele linii lotniczych, lotnisk i operatorów turystyki z całego świata. Po raz pierwszy nasz port będzie miał na targach swoje stoisko, które przygotowujemy wspólnie samorządem miejskim i wojewódzkim. Będziemy tam promować lotnisko i region łódzki, ale także Łódź jako kandydata do tytułu miasta-gospodarza wystawy Expo 2022. Łódź zgłosiła zamiar organizowania tej wielkiej imprezy i zaproponowała jako temat wystawy rewitalizację miast.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Nowa trakcja turystyczna Pomorza Zachodniego
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony