Od czerwca tego roku mediacje mogą być prowadzone także w postępowaniu przed urzędami. Wcześniej były możliwe tylko przed sądami administracyjnymi. Można je prowadzić w każdej sprawie, której charakter na to pozwala.
– Instytucja ta ma szanse się sprawdzić, jeśli będzie właściwie rozpropagowana – powiedziała Zofia Smertycha, radca prawny, podczas VI Oławskiej Konferencji Mediacyjnej „Mediacje w praktyce". – Strony bowiem zwykle nie wiedzą, że mogą złożyć wniosek o skorzystanie z tej metody rozstrzygnięcia sporu, czy to między sobą, np.: która firma ma dostać dofinansowanie za szkolenie pracownika, czy też z organem prowadzącym postępowanie. Informowanie ich o tym to zadanie przede wszystkim dla mediatorów i prawników – podkreślała Smertycha.
Urząd zaś zazwyczaj nie jest zainteresowany mediacjami, bo ma możliwość władczego rozstrzygnięcia sprawy.
– Instytucja ta może być jednak pomocna, gdy strona wniesie odwołanie. Dlatego warto także szkolić urzędników, by sami informowali strony o możliwości podjęcia mediacji lub kierowali do niej sprawy z urzędu – przekonywała Smertycha.
Podobnego zdania była Aurelia Puchała z Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta w Wieluniu. Wskazała, że szczególnie dużo konfliktów powstaje w postępowaniach związanych z planowaniem przestrzennym czy lokalizowaniem inwestycji. Dlatego też organy samorządu powinny promować mediację, także w sprawach, których nie mogą władczo rozstrzygnąć (spory sąsiedzkie, pracownicze, rodzinne). Celem powinno być polubowne rozwiązywanie sporów, tak by nie trafiały do sądów.