Wojewoda nie powinien torpedować metra

Mam nadzieję, że sprawy służące wszystkim warszawiakom, a taką bez wątpienia jest budowa drugiej linii metra, nie będą przedmiotem żadnego politycznego konfliktu - mówi Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent stolicy.

Aktualizacja: 03.05.2016 10:27 Publikacja: 03.05.2016 10:18

Wojewoda nie powinien torpedować metra

Foto: Fotorzepa, Mateusz Dąbrowski

"Rz": Właśnie rusza rozbudowa drugiej linii metra w stronę Targówka, natomiast nadal nie ma pozwolenia na budowę trzech stacji na Woli. Z czego to wynika?

Wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz: Dokumenty dotyczące zachodniego odcinka drugiej linii metra zostały złożone pod koniec zeszłego roku. Okazało się, że z powodu protestów potrzebna jest dodatkowa ocena oddziaływania na środowisko. 29 stycznia ponownie złożyliśmy do wojewody mazowieckiego komplet dokumentów wraz z odpowiednimi raportami. Warto dodać, że przez cały czas pracował zespół roboczy Metra Warszawskiego i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, który miał za zadanie przyspieszyć prace nad tymi dokumentami. Jednak wojewoda przekazał do Regionalnej Dyrekcji prośbę o uzgodnienie warunków realizacji dla stacji i szlaku dopiero po ponad 40 dniach.

Czy to długi termin? Wcześniej te sprawy załatwiane były szybciej?

Oczywiście. Świetnie by było, gdyby służby wojewody procedowały w sprawie rozbudowy metra tak szybko, jak w przypadku postawienia obelisku upamiętniającego Lecha Kaczyńskiego na dziedzińcu stołecznego ratusza. Te procedury trwały kilka dni. W takim postępowaniu administracyjnym potrzebna jest też po prostu zwykła życzliwość.

Ratusz w sprawie rozbudowy metra nie ma sobie nic do zarzucenia?

W tym przypadku wszystko zostało zrobione w stosownym czasie i tylko od decyzji wojewody zależy, czy uzyskamy odpowiednie dokumenty, które pozwolą na niezwłoczne rozpoczęcie budowy zachodniego odcinka II linii metra.

Kiedy więc może ruszyć budowa i kiedy warszawiacy będą mogli pojechać nowym wolskim odcinkiem drugiej linii metra?

Mam nadzieję, że stanie się to w najbliższych miesiącach. Budowa ma trwać 38 miesięcy, jednak trzeba doliczyć do tego czas na odbiory techniczne. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to trzy kolejne stacje na Woli zaczną działać w 2019 r.

Ile będzie kosztowała rozbudowa drugiej linii metra? Czy Warszawa może stracić dotację unijną?

Łączny koszt odcinka wolskiego, podobnie jak tego, który prowadzi na Targówek, to ok. miliard złotych. Jeśli okaże się, że nie dostaniemy pozwolenia na budowę, to oczywiście Warszawa straci unijne pieniądze, bo przecież nikt nie będzie dotował nieistniejącej budowy.

Czy wygląda to na początek wojny pomiędzy urzędem miasta, a wojewodą mazowieckim?

To nie jest początek, to już jest wojna czy konflikt, który dzieje się w całej Polsce. Dotyczy on próby zniesienia państwa prawa i zastąpienia go bliżej nieznaną formą anachronicznej dyktatury. Mam jednak nadzieję, że sprawy merytoryczne służące wszystkim warszawiakom, a taką bez wątpienia jest budowa drugiej linii metra, nie będą przedmiotem żadnego politycznego konfliktu.

A jeśli będą? Czy zastanawiał się pan nad tym, co się stanie, jeśli wojewoda będzie blokował wszystkie miejskie inwestycje?

Myślę, że wojewoda nie będzie torpedował inwestycji, bo w pewnym sensie będzie podcinał gałąź, na której również siedzi. Przedstawiciel rządu, który będzie działał na szkodę miasta, będzie działał też na szkodę jego mieszkańców, a w konsekwencji na szkodę własnej partii. Nie sądzę, by się na to zdecydował.

Dziękuję za rozmowę.

"Rz": Właśnie rusza rozbudowa drugiej linii metra w stronę Targówka, natomiast nadal nie ma pozwolenia na budowę trzech stacji na Woli. Z czego to wynika?

Wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz: Dokumenty dotyczące zachodniego odcinka drugiej linii metra zostały złożone pod koniec zeszłego roku. Okazało się, że z powodu protestów potrzebna jest dodatkowa ocena oddziaływania na środowisko. 29 stycznia ponownie złożyliśmy do wojewody mazowieckiego komplet dokumentów wraz z odpowiednimi raportami. Warto dodać, że przez cały czas pracował zespół roboczy Metra Warszawskiego i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, który miał za zadanie przyspieszyć prace nad tymi dokumentami. Jednak wojewoda przekazał do Regionalnej Dyrekcji prośbę o uzgodnienie warunków realizacji dla stacji i szlaku dopiero po ponad 40 dniach.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej