- Potrzebuje pani mojej zdecydowanej deklaracji? Ja mogę ją złożyć, choć przecież wielokrotnie składałem tę deklarację. Nie zamierzam kandydować na prezydenta Warszawy - mówił Biedroń w Radiu Gdańsk w rozmowie z Agnieszką Michajłow.
- Te wszystkie spekulacje są tworzone wokół sondaży. Media mając jakieś sondaże nie pytają przed sondażem, czy ktoś chce kandydować, czy nie. Po prostu robią sondaż i coś sprawdzają. I w Warszawie zapytano o to, czy miałbym szanse rywalizować na prezydenta Warszawy. I tak się stało, i wokół tego zrobiła się wielka afera. Po raz kolejny powtarzam: nie zamierzam kandydować na prezydenta Warszawy - mówił prezydent Słupska.
Przeczytaj » Robert Biedroń faworytem w Słupsku
Według sondażu, który dla Wirtualnej Polski przeprowadziła w marcu Robert Biedroń zająłby trzecie miejsce w warszawskich wyborach. "Gdyby był wspólnym kandydatem lewicy i otrzymał wsparcie Ryszarda Kalisza i Adriana Zandberga, miałby dokładnie takie samo poparcie co Patryk Jaki i drugie miejsce" - podkreślała WP.
- Ja już złożyłem deklarację kilka miesięcy temu w tej sprawie i się nie wycofuję. Zamierzam kandydować na prezydenta Słupska ponownie i zobaczymy. Mój los w rękach mieszkańców - powiedział Biedroń, który jednak jeszcze niedawno mówił "Docierają do mnie sygnały, że gdybym wystartował (w stolicy – przyp. red.), to mam szansę na dobry wynik. Deklaruję, że dziś nie mam planów dotyczących startu w Warszawie. Kto wie, co będzie jutro".