Angela Merkel o Polsce

Tylko Turcji kanclerz Niemiec poświęciła więcej cierpkich słów niż naszemu krajowi.

Aktualizacja: 30.08.2017 06:59 Publikacja: 29.08.2017 20:27

Warszawa, 7 lutego 2017 r. Spotkanie Angeli Merkel i Jarosława Kaczyńskiego. W tamtych czasach kancl

Warszawa, 7 lutego 2017 r. Spotkanie Angeli Merkel i Jarosława Kaczyńskiego. W tamtych czasach kanclerz Niemiec wstrzymywała się od krytyki PiS.

Foto: EAST NEWS

To była tradycyjna letnia konferencja szefowej rządu. Wśród 80 pytań pojawiło się i dotyczące praworządności w Polsce. Angela Merkel, która długo unikała wypowiadania się na ten temat, tym razem uznała, że jest on poważny. – Nie możemy się dla świętego spokoju wstrzymywać od mówienia – stwierdziła, podkreślając, że bez przestrzegania zasady praworządności nie ma UE.

Merkel dodała, że poważnie traktuje (negatywne) stanowisko Komisji Europejskiej w sprawie praworządności w Polsce. I będzie o tym szczegółowo rozmawiała w środę w urzędzie kanclerskim z szefem KE Jeanem-Claude'em Junckerem. Niemiecki tygodnik „Der Spiegel" podał kilka dni temu, że kanclerz sprzeciwia się zaostrzaniu sporu między Brukselą a Warszawą i ma zastrzeżenia do akcji Junckera, który namawiał unijnych komisarzy do wymuszenia na władzach swoich krajów, by zagłosowały za ukaraniem Polski zgodnie z art. 7 traktatu o UE. Do stwierdzenia, że „istnieje poważne ryzyko poważnego naruszenia" praworządności, potrzeba wsparcia 4/5 państw członkowskich, do pozbawienia głosu w Radzie Europejskiej – jednomyślności.

- Angela Merkel chce Uni, która się trzyma razem, ale nie za wszelką cenę. Chce też, by Komisja Europejska nie czuła się osamotniona w sprawie Polski - mówi "Rzeczpospolitej" Kai-Olaf Lang, ekspert fundacji Wissenschaft und Politik.

Jak zaś tłumaczy „Rz" warszawski korespondent „Die Welt" Gerhard Gnauck, kanclerz nie mogła już unikać wypowiadania się w tej sprawie: – Miała dwugodzinne spotkanie z dziennikarzami. Jak się jest przez tyle czasu maltretowanym różnymi pytaniami, to nie da się milczeć o Polsce. Zwłaszcza kiedy nie milczą o tym: prywatnie politycy, a otwarcie media, instytucje unijne, prezes niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego. Im milczenie dłuższe, tym sztuczniej wygląda. Nie była to zresztą mocna krytyka, nazwałbym ją raczej łagodną wypowiedzią. Merkel podkreśliła, że zależy jej na bardzo dobrych stosunkach z Polską – dodaje.

Dużo krytycznych słów podczas konferencji prasowej padło pod adresem Turcji. Tam w więzieniach – bez uzasadnienia, zdaniem pani kanclerz – siedzi dziesięciu obywateli Niemiec (zazwyczaj posiadających też paszport turecki), w tym dziennikarze i aktywiści organizacji pozarządowych. Dlatego, tłumaczyła, Berlin decyduje się na zmianę polityki wobec Ankary, choć jej zależałoby na lepszych stosunkach.

To, że Polska jest teraz drugim po Turcji najbardziej krytykowanym krajem, pokazuje, jak wiele się zmieniło od lutego, gdy Merkel specjalnie przyjechała do Warszawy na rozmowę z Jarosławem Kaczyńskim. Wtedy też wyszło na jaw, że w lecie 2016 r. potajemnie spotkali się w zamku Merseburg pod niemiecką stolicą. I spiskowali o utrzymaniu sojuszu Berlin–Warszawa.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 779
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 778
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 777