Resort infrastruktury zmienia system e-myta

Rusza przetarg na operatora poboru elektronicznego myta. Nowy system ma być gotowy w 2018 r.

Publikacja: 07.12.2016 18:46

Resort infrastruktury zmienia system e-myta

Foto: Fotorzepa

W najbliższych dniach Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa ogłosi przetarg na nowego operatora systemu elektronicznego poboru myta, które płacą użytkownicy samochodów ciężarowych i dostawczych o masie powyżej 3,5 t. – System ma być sprawny, gwarantować skuteczność i szczelność poboru opłat. Koszt jego funkcjonowania nie powinien być zbyt wysoki w stosunku wpływów i możliwie jak najmniej uciążliwy dla kierowców – opisuje wymagania wiceminister Jerzy Szmit, który w resorcie infrastruktury i budownictwa odpowiada za drogi. Nowy operator ma przejąć obowiązki od listopada 2018 roku, wtedy kończy się umowa z firmą Kapsch Telematic Services zarządzającą dziś systemem viaToll.

Elektroniczne opłaty za przejazd głównymi drogami przez ciężarówki są pobierane od 1 lipca 2011 roku. Zbudowany przez Kapsch Telematic Services mikrofalowy system obejmuje obecnie 3300 km dróg. Według danych operatora od dnia jego uruchomienia do 1 lipca 2016 roku zebrano 6,33 mld zł, przy nakładach inwestycyjnych na poziomie 1,13 mld zł i kosztach operacyjnych nieco przekraczających 1 mld zł. Z opłat wnoszonych przez kierowców samochodów ciężarowych do Krajowego Funduszu Drogowego trafiło więc ok. 4,12 mld zł. Resort infrastruktury chce, by w nowym rozdaniu system był tańszy, a wpływy do KFD wyższe.

Czego oczekuje rząd

Resort infrastruktury i budownictwa zaznacza, że zainteresowany jest poborem myta na całej sieci autostrad, dróg ekspresowych i wybranych odcinkach dróg krajowych. Nie zamierza jednak obejmować opłatami wszystkich dróg tej klasy.

Ważna będzie funkcjonalność oraz interoperacyjności systemu, który ma bez problemu współpracować z tymi, działającymi w innych krajach. Wymuszają to dyrektywy Unii Europejskiej zakładające, że podróż przez kraje członkowskie ma być możliwa z jednym urządzeniem pokładowym.

Nowy operator będzie też musiał wykorzystać jak największą część istniejącej infrastruktury do poboru myta. W Polsce ustawiono już 850 bramownic z urządzeniami rejestrującymi przejazd pojazdów. Systemy satelitarne potrzebują ich dużo mniej – np. w Belgii jest ich 39.

Na razie nie wiadomo, kto weźmie w udział w przetargu. Na razie deklaruje to Kapsch Telematic Systems, wstępne zainteresowanie wyrażał operator niemieckiego systemu Toll-Collect, firma T-Systems, wśród kandydatów wymienia się także firmę Siemens.

Niższe koszty systemu

Średni koszt budowy, obsługi użytkowników i utrzymania obecnego systemu stanowi 35 proc. łącznej kwoty przychodów KFD, w tym koszty operacyjne to ok. 17 proc. – Procentowy udział kosztów operacyjnych będzie malał wraz z włączaniem kolejnych odcinków do sieci dróg płatnych – przekonuje Marek Cywiński, dyrektor zarządzający firmy Kapsch Telematic Services.

Konkurencja, która oferuje rozwiązania oparte na technologii satelitarnej, przekonuje, że w ich przypadku zarówno koszty tworzenia, jak i funkcjonowania systemu są niższe. – Udział kosztów w przychodach niemieckiego Toll-Collect wynosi 12 proc. – zapewnia Thomas Pferr, który w firmie T-Systems odpowiadał za przygotowanie projektu systemu elektronicznego myta.

Satelitarny system ma także Słowacja, obejmuje on blisko 18 tys. km dróg. – Nie na wszystkich pobierane jest myto, system służy również do kontroli ciężarówek wożących towary akcyzowe, co przyniosło budżetowi miliony euro – zaznacza rzecznik SkyToll Anton Bodis.

W Europie e-myto pobierane jest w Austrii, Belgii, Czechach, Niemczech, Polsce, Słowacji, Szwajcarii i na Węgrzech. Do tego koncesjonariusze pobierają opłaty na ponad 50 tys. km dróg.

Opinia

Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych

Absurdalne założenia poprzedniego przetargu zakładały nieuczciwość przewoźnika, stąd skomplikowana rejestracja w systemie, która wymaga pracochłonnej weryfikacji dokumentów. Uważamy, że jest to zbędne. Obecne rozwiązania nie dają także możliwości uiszczenia opłaty za przejazd post factum oraz wprowadzania zmian w jednostce pokładowej przez użytkownika. Uważamy, że powinien być rozwiązany także problem zwrotu środków dla opcji pre-paid. W Polsce jest to możliwe tylko przez zamknięcie umowy i zwrot wszystkich jednostek pokładowych.

W praktyce obawy o anonimowość użytkowników nie potwierdziły się i dlatego należy odstąpić od restrykcyjnych założeń. W innych krajach warunki przetargów na systemy poboru opłat e-myta zakładały uczciwość przedsiębiorców i w efekcie są przyjazne dla użytkowników.

W najbliższych dniach Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa ogłosi przetarg na nowego operatora systemu elektronicznego poboru myta, które płacą użytkownicy samochodów ciężarowych i dostawczych o masie powyżej 3,5 t. – System ma być sprawny, gwarantować skuteczność i szczelność poboru opłat. Koszt jego funkcjonowania nie powinien być zbyt wysoki w stosunku wpływów i możliwie jak najmniej uciążliwy dla kierowców – opisuje wymagania wiceminister Jerzy Szmit, który w resorcie infrastruktury i budownictwa odpowiada za drogi. Nowy operator ma przejąć obowiązki od listopada 2018 roku, wtedy kończy się umowa z firmą Kapsch Telematic Services zarządzającą dziś systemem viaToll.

Pozostało 85% artykułu
Transport
Niemiecki superpociąg lepszy od francuskiego TGV
Transport
Kubańska linia lotnicza bez paliwa. Zmuszona do zawieszenia działalności
Transport
Lotniczy dress code. Jak się ubrać na podróż samolotem
Transport
Gorszy kwartał Lufthansy (strajki) i Air France-KLM
Transport
Rosyjscy hakerzy znów w akcji. Finnair wstrzymuje loty
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił