Telekom Macierewicza

Minister obrony kupił Exatel w imieniu Skarbu Państwa od... państwowego PGE.

Aktualizacja: 30.03.2017 07:15 Publikacja: 29.03.2017 19:53

Telekom Macierewicza

Foto: Bloomberg

Dla notowanej na warszawskiej giełdzie Polskiej Grupy Energetycznej ta transakcja oznacza stratę. W księgach energetycznego giganta akcje operatora są wycenione na 428 mln zł. Tymczasem Skarb Państwa odkupił ostatniego operatora telekomunikacyjnego kontrolowanego przez państwo za 368,5 mln zł. Różnica wpłynie negatywnie na wynik PGE za I kwartał br. Nie będzie to jednak najważniejszy element w raporcie giganta, bo w skali całej grupy Exatel znaczy niewiele.

PGE oficjalnie warunków transakcji nie skomentowało. Nieoficjalnie broni się, że są one rynkowe, i przypomina, że od maja ub.r. trwały przygotowania do transakcji sprzedaży spółki.

Wycena to niejedyna kontrowersyjna kwestia związana ze sprzedażą telekomu świadczącego usługi transmisji danych bankom, resortom spraw wewnętrznych i obrony narodowej oraz innym telekomom.

Warto przypomnieć, że w maju 2016 r. PGE podpisało list intencyjny dotyczący sprzedaży firmy nie z nowym właścicielem, ale z Polską Grupą Zbrojeniową, nadzorowaną przez MON. Dlaczego teraz PGZ telekomu nie kupuje?

Powody mogą być dwa: brak pieniędzy w kasie zbrojeniowej grupy i obawy, że telekom na tej transakcji ucierpi. Takie obawy wyrażali pracownicy Exatela. Związkowcy za dobrą monetę przyjęli wczoraj fakt, że kupującym jest Skarb Państwa, mimo że pełnomocnikiem Skarbu Państwa był przy niej budzący emocje szef MON Antoni Macierewicz.

To najprawdopodobniej on będzie wykonywał prawa głosu z akcji telekomu. – Pełnomocnika można zawsze zmienić – uważa pracownik spółki, prosząc o anonimowość.

Ze zmian właścicielskich zadowolony jest zarząd Exatela, któremu przewodzi od maja Nikodem Bończa-Tomaszewski, zdymisjonowany rok temu przez minister cyfryzacji Annę Streżyńską b. dyrektor Centralnego Ośrodka Informatyki. – Uważam, że ta transakcja otwiera przed Exatelem bardzo wiele nowych szans na rozwój – mówi „Rzeczpospolitej".

Dla notowanej na warszawskiej giełdzie Polskiej Grupy Energetycznej ta transakcja oznacza stratę. W księgach energetycznego giganta akcje operatora są wycenione na 428 mln zł. Tymczasem Skarb Państwa odkupił ostatniego operatora telekomunikacyjnego kontrolowanego przez państwo za 368,5 mln zł. Różnica wpłynie negatywnie na wynik PGE za I kwartał br. Nie będzie to jednak najważniejszy element w raporcie giganta, bo w skali całej grupy Exatel znaczy niewiele.

PGE oficjalnie warunków transakcji nie skomentowało. Nieoficjalnie broni się, że są one rynkowe, i przypomina, że od maja ub.r. trwały przygotowania do transakcji sprzedaży spółki.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika