Opłaca się inwestować w markę

W konkurencji w kraju polskie marki w większości branż radzą sobie całkiem dobrze - mówi Grzegorz Urbanek, prof. nadzw. dr hab. Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego.

Publikacja: 30.11.2015 21:00

Opłaca się inwestować w markę

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Rz: Od kilku lat bada pan wpływ marek na wyniki finansowe spółek giełdowych. Na czym ten wpływ polega?

Grzegorz Urbanek:

Moje badania potwierdzają, że spółki mające silne marki osiągają wyższą rentowność na różnych poziomach. Mają też bardziej stabilne wyniki, co zmniejsza ryzyko dla inwestorów. Z badań prowadzonych na bardziej dojrzałych rynkach wynika, że tam potencjał wzrostu wartości firmy dzięki marce jest jeszcze większy, również ze względu na nierzadko globalny zasięg jej oddziaływania. Nasze badania prowadzone w latach 2008–2009 potwierdziły, że marka pomaga także w czasie kryzysu – spółki z silną marką uzyskiwały dużo lepsze wyniki, co przekładało się na wyższą wycenę ich akcji.

W których branżach ten wpływ marki jest największy?

Tradycyjnie tam, gdzie marki są najsilniejsze, a więc na rynkach dóbr konsumpcyjnych. Również ranking „Rzeczpospolitej" potwierdza siłę marek żywności; najsilniejszą polską marką od lat jest tam Wedel. Słabszy jest ten efekt np. w przypadku banków, choć w tym sektorze marka również ma znaczenie. Nasze badanie wykazało, że banki z silniejszymi markami osiągają zwykle lepsze wyniki. Uzyskują wyższą rentowność i większą różnicę odsetkową, gdyż klienci godzą się na nieco niższe oprocentowanie lokat. Te banki zarabiają też więcej na prowizjach i dodatkowych opłatach, gdyż klienci chętniej wybierają bardziej wiarygodny bank, nawet jeśli oznacza to trochę wyższe koszty.

Analizując siłę marek w naszym rankingu, bierze pan pod uwagę kilka wskaźników, w tym ich znajomość, prestiż czy lojalność konsumentów. Które z nich najłatwiej wypracować, a które wymagają więcej wysiłku, ale najbardziej poprawiają wyniki?

Bardzo wiele zależy od branży, w której działa firma, ale z reguły najłatwiej jest zbudować najprostszy element siły, czyli świadomość marki wśród konsumentów. Wystarczą tu odpowiednie nakłady reklamowe. Stosunkowo łatwo jest również zwiększyć wskaźnik pozycji rynkowej, który można utożsamiać z gotowością do zakupu; marki intensywnie reklamowane zwykle częściej bierzemy pod uwagę przy zakupach. Nie są to jednak elementy siły marki, które mają największy wpływ na wyniki finansowe firmy. Ważniejsza jest postrzegana jakość, lojalność klientów, stopa referencji, czyli gotowość do polecania marki innym oraz prestiż. A te wskaźniki buduje się długookresowo. Nie wystarczy nagłaśniać swoją ofertę, ale też trzeba spełniać zawarte w niej obietnice.

Większość marek w naszym rankingu na co dzień konkuruje także z globalnymi brandami – w jakich branżach mają one największe szanse na sukces?

W konkurencji w kraju polskie marki w większości branż radzą sobie całkiem dobrze, w tym na rynku żywności, napojów czy mebli. Małe szanse miałyby w takich branżach, jak elektronika użytkowa czy komputery, gdzie efektywność związana jest z działalnością na globalną skalę. Większe możliwości są w nowych technologiach, gdzie konkurowanie nie wymaga olbrzymich nakładów, a potrzebny jest duży wkład wiedzy. Dlatego osiągamy światowe sukcesy w grach komputerowych czy aplikacjach mobilnych. Z kolei w tradycyjnych branżach polskie firmy coraz częściej przejmują marki na rozwiniętych zachodnich rynkach, gdzie możliwość ekspansji nawet silnej krajowej marki jest mocno ograniczona.

Rz: Od kilku lat bada pan wpływ marek na wyniki finansowe spółek giełdowych. Na czym ten wpływ polega?

Grzegorz Urbanek:

Pozostało 96% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację