W rzeczywistości chodzi o utworzenie regularnej armii. Problemem są przede wszystkim deputowani serbskiej mniejszości, którzy skutecznie mogą zablokować zamiany w ustawie o siłach bezpieczeństwa.
Obecna formacja KSF to lekko uzbrojone i wytrenowane przez NATO, Kosowskie Siły Bezpieczeństwa. Co ciekawe, kiedy powstawały, również nie używano określeń typu: armia, wojsko, aby właśnie nie drażnić Serbów.
Warto przypomnieć, że w Kosowie cały czas przebywa Polski Kontyngent Wojskowy. Decyzja o wysłaniu wojsk KFOR do Kosowa została podjęta po fiasku „misji ostatniej szansy” specjalnego wysłannika ze Stanów Zjednoczonych, Richarda Holbrooke'a. Uprawnienia tych sił zostały określone w rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1244.
W lutym kompania manewrowa Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Kosowie przemieściła się do bazy Camp Nothing Hill. Polscy żołnierze, którzy od listopada 2016 r. stacjonowali w bazie w Novo Selo, przegrupowali się na północ Republiki Kosowa.
Główne zadania jakie czekają żołnierzy, to przede wszystkim patrole w rejonie odpowiedzialności oraz kontrola linii rozgraniczenia, czyli strefy granicznej pomiędzy Kosowem a Serbią.