Konkurs skoków w Planicy: Zaczęło się od bałaganu

Kwalifikacje w Planicy przyniosły dobre miejsca Polaków, ale też sporo zamieszania. Kamil Stoch zwycięstwo w PŚ ma już zapewnione.

Aktualizacja: 22.03.2018 18:51 Publikacja: 22.03.2018 17:52

Konkurs skoków w Planicy: Zaczęło się od bałaganu

Foto: AFP

Wygrana Johanna Andre Forfanga (241 m) nie jest niespodzianką, tak samo jak drugie miejsce Słoweńca Anze Semenica (234 m) i trzecie Dawida Kubackiego (224,5 m). Problemem stała się nagła zmiana kierunku wiatru, z którą nie poradziło sobie jury i komputerowy system rekompensat.

Najpierw wiatr sprzyjał dalekim lotom, belka poszła w dół, rywalizacja przebiegała w miarę normalnie. Ale na chwilę przed próbami ostatniej piętnastki podmuchy nagle osłabły i znacząco zmieniły kierunek. Jedną z pierwszych ofiar tej zmiany stał się Piotr Żyła (187 m), który odpadł jako jedyny z szóstki Polaków.

Sędziowie podnieśli belkę o trzy stopnie; oznaczało to np., że Kamil Stoch musiałby skoczyć ponad 250 m, by wyprzedzić Forfanga. Skoczył ładnie 226,5 m i zajął ósme miejsce. Potem okazało się, że w tych warunkach był najlepszy, ale nawet jego umiejętności nie wystarczyły na równą walkę z tymi, którzy skakali wcześniej, także z Kubackim i Hulą (zajął siódme miejsce, 221,5 m).

Ze Stochem przegrali skaczący po nim Robert Johansson, Andreas Stjernen a także Stefan Kraft. Mistrz świata w lotach Daniel Andre Tande zajął 41. miejsce i nie przeszedł kwalifikacji, podobnie jak bardzo mocny podczas treningu Domen Prevc.

Wydarzeniem był podparty skok Gregora Schlierenzauera (253,5 m – tyle wynosi rekord świata Stefana Krafta z Vikersund). Austriak wylądował bezpiecznie, ale położył ręce na śniegu, by nie dopuścić do uderzenia plecami o zeskok, i w kwalifikacjach był 10. Przepadł mistrz olimpijski Niemiec Andreas Wellinger (179,5 m).

Wątpliwości wzbudziły też noty za styl. Na początku pięć razy maksymalną ocenę 20 pkt dostał Słoweniec Robert Kranjec, po cztery dwudziestki jego rodak Bor Pavlović oraz Niemiec Karl Geiger. Potem okazało się, że była to usterka wyświetlania, a noty były niższe.

Konkursy w Planicy kończą rywalizację o PŚ. Piątkowy zaczyna się o 15.00. Kolejne w sobotę (drużynowy) i w niedzielę. Oba o 10.00.

Transmisje w TVP 1 i Eurosporcie 1.

Wygrana Johanna Andre Forfanga (241 m) nie jest niespodzianką, tak samo jak drugie miejsce Słoweńca Anze Semenica (234 m) i trzecie Dawida Kubackiego (224,5 m). Problemem stała się nagła zmiana kierunku wiatru, z którą nie poradziło sobie jury i komputerowy system rekompensat.

Najpierw wiatr sprzyjał dalekim lotom, belka poszła w dół, rywalizacja przebiegała w miarę normalnie. Ale na chwilę przed próbami ostatniej piętnastki podmuchy nagle osłabły i znacząco zmieniły kierunek. Jedną z pierwszych ofiar tej zmiany stał się Piotr Żyła (187 m), który odpadł jako jedyny z szóstki Polaków.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Inne sporty
Rosjanie i Białorusini na igrzyskach w Paryżu. Jak umiera olimpijski ruch oporu
Inne sporty
Rusza Grand Prix na żużlu. Bartosz Zmarzlik w pogoni za piątym złotem
Inne sporty
Polacy zaczynają mistrzostwa świata w cheerleadingu. Nadzieje są duże
Inne sporty
Bratobójcza walka o igrzyska. Polacy zaczęli wyścig do Paryża
kolarstwo
Katarzyna Niewiadoma wygrywa Strzałę Walońską. Polki znaczą coraz więcej