Rzeczpospolita: Rozpoczyna się akcja „16 dni przeciwdziałania przemocy ze względu na płeć". Dlaczego w tym czasie mówi się głównie o kobietach, skoro ofiarami bywają też mężczyźni i dzieci?
Sylwia Spurek, zastępczyni rzecznika praw obywatelskich: Chcemy pokazać, że konkretne formy przemocy, jak seksualna i w rodzinie, dotykają przeważnie kobiety. Wskazują na to zarówno policyjne statystyki, jak i wiele badań. Kobiety są w 90 proc. ofiarami przestępstw o charakterze seksualnym. Z kolei jeśli chodzi o przemoc domową, to w 60 proc. ofiarami są kobiety, w 30 proc. – dzieci.
Kilka dni temu odbył się pogrzeb 3,5-letniego Tomka z Grudziądza, zakatowanego przez ojczyma. Chociaż te sprawy są głośnie, są to jednostkowe przypadki.
W ogóle nie powinno się to zdarzyć. Jeśli do tego dochodzi, to oznacza, że gdzieś zawiódł system i jest to bardzo poważnym problemem państwa. Przemoc wobec dzieci jest pochodną wysokiego przyzwolenia u nas na stosowanie kar cielesnych. Na szczęście w ostatnich latach to się zmienia i Polacy częściej reagują na przemoc wobec najmłodszych.
Szkoda, że zbyt rzadko na bicie dziecka reagują matki.