Zbyt drastyczna kampania antyaborcyjna

Rodzice skarżą się policji i prokuraturze na billboardową kampanię informacyjną.

Aktualizacja: 05.09.2016 22:11 Publikacja: 04.09.2016 18:55

Aktywiści fundacji Pro – prawo do życia wykorzystywali zdjęcie z billboardów w czasie pikiety przed

Aktywiści fundacji Pro – prawo do życia wykorzystywali zdjęcie z billboardów w czasie pikiety przed Uniwersyteckim Szpitalem we Wrocławiu w sierpniu 2016

Foto: materiały prasowe

Na rodzicielskich forach internetowych wrze. Powodem są billboardy, które w ramach kampanii „Aborcja zabija. Politycy mogą powstrzymać mordowanie" pojawiły się w Krakowie i Poznaniu. Na fotografiach jest martwy 11-tygodniowy płód w plamie krwi ułożony na ludzkiej dłoni. Organizatorem akcji jest Fundacja Pro – Prawo do Życia. Autorzy chcą, by obywatele namawiali posłów do głosowania za całkowitym zakazem aborcji w Polsce.

Ale o ile dorosły człowiek jest w stanie zrozumieć to przesłanie, o tyle kilkuletniemu dziecku może być trudno. – Jak wytłumaczyć znaczenie takiej fotografii kilkuletniemu dziecku? – pytają rodzice w sieci.

Niektórzy z nich składają zawiadomienia o przestępstwie z powodu drastyczności billboardów. – Dostaliśmy takie zawiadomienie. Jego autor było oburzony eksponowaniem tego typu obrazów – zdradza insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

Podobne zawiadomienie wpłynęło do poznańskiej prokuratury. Ta jednak odmówiła wszczęcia postępowania, dlatego poznańska policja sprawdza, czy autorzy kampanii nie dopuścili się wykroczenia polegającego na wywołaniu zgorszenia w miejscu publicznym (art. 51 kodeksu wykroczeń). Grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności lub do 5 tys. zł grzywny.

Zebrane w tej sprawie materiały zostaną przekazane do sądu, by ten zdecydował, czy billbordy są rzeczywiście zbyt drastyczne. Podobną sprawę prowadzi też krakowska policja.

Na razie nikt nie usłyszał zarzutów.

Fundacja Pro – Prawo do Życia tym się jednak nie przejmuje. – Jeśli zdjęcia są drastyczne, to co z samą aborcją? Czyż nie jest bardziej drastyczna? – pyta Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro – Prawo do Życia.

– Epatowanie dziecka takimi obrazami może negatywnie odbić się na jego psychice. Takie dzieci mają często np. problemy ze snem – mówi Tomasz Świdecki, pedagog i terapeuta dziecięcy. – Dziecku wystarczy informacja, nie są mu potrzebne dodatkowo drastyczne ilustracje. Przecież ucząc o męce Chrystusa, nie każemy kilkulatkowi oglądać „Pasji", ucząc o terroryzmie, nie pokazujemy egzekucji, a o Auschwitz – zdjęć ciał w komorach gazowych. A i tak wiadomo, że to, co się tam wydarzyło, było złe – tłumaczy Świdecki.

Dodaje też, że dzieci, które często oglądają drastyczne obrazy, mogą się do tego przyzwyczaić i niejako „uodpornić" na zło i przemoc. A to paradoksalnie może spowodować, że do aborcji będą podchodzić z większą tolerancją.

Na rodzicielskich forach internetowych wrze. Powodem są billboardy, które w ramach kampanii „Aborcja zabija. Politycy mogą powstrzymać mordowanie" pojawiły się w Krakowie i Poznaniu. Na fotografiach jest martwy 11-tygodniowy płód w plamie krwi ułożony na ludzkiej dłoni. Organizatorem akcji jest Fundacja Pro – Prawo do Życia. Autorzy chcą, by obywatele namawiali posłów do głosowania za całkowitym zakazem aborcji w Polsce.

Ale o ile dorosły człowiek jest w stanie zrozumieć to przesłanie, o tyle kilkuletniemu dziecku może być trudno. – Jak wytłumaczyć znaczenie takiej fotografii kilkuletniemu dziecku? – pytają rodzice w sieci.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Ponad połowa Polaków nie chce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Społeczeństwo
Poznań: W bibliotece odkryto 27 woluminów z prywatnych zbiorów braci Grimm
Społeczeństwo
Budowa S1 opóźniona o niemal rok. Powodem ślady osadnictwa sprzed 10 tys. lat
Społeczeństwo
Warszawa: Aktywiści grupy Ostatnie Pokolenie przykleili się do asfaltu w centrum
Społeczeństwo
Afera Collegium Humanum. Wątpliwy doktorat Pawła Cz.