Amnesty International za prostytucją

Zasłużona organizacja chroniąca prawa człowieka opowiada się za całkowitą dekryminalizacją płatnego seksu. W Polsce w zasadzie już tak jest.

Aktualizacja: 13.08.2015 13:08 Publikacja: 12.08.2015 21:00

Amnesty International za prostytucją

Foto: AFP

– To historyczny dzień – powiedział Salil Shetty, szef Amnesty International, informując w Dublinie o podjętej tam decyzji na temat dekryminalizacji prostytucji. Ponad 400 delegatów z niemal 80 krajów postanowiło zlecić Zarządowi Międzynarodowemu Amnesty International opracowanie szczegółowego programu ochrony praw człowieka osób świadczących usługi seksualne.

Prawa dla wszystkich

Wytyczne są proste i sprowadzają się do postulatów objęcia ochroną tych osób przez prawo i organy państwowe poprzez likwidację praktyk dyskryminacyjnych. Jedynie pełna legalizacja prostytucji miałaby poprawić los osób zatrudnionych w seksbiznesie, ułatwiając im szukanie sprawiedliwości.

Legalizacja miałaby obejmować wszelkie aspekty świadczenia usług seksualnych opartych na obopólnej zgodzie.

Zdaniem Amnesty International czas już uświadomić wszystkim, że prostytucja to nie tylko półświatek, struktury kryminalne, handel żywym towarem, wyzysk i przymus. To także zajęcie jak każde inne, pod warunkiem że jest wykonywane dobrowolnie przez osoby dorosłe zdające sobie doskonale sprawę, co czynią. Amnesty dokonuje w tym duchu śmiałej interpretacji prawa międzynarodowego.

W jednym z dokumentów roboczych organizacji argumentowano, że nikomu nie można zabraniać wyboru zajęcia zarobkowego zgodnie z art. 7 b Międzynarodowej Konwencji NZ w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji rasowej. Do takich zajęć należy świadczenie usług seksualnych. Z kolei art. 17 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych gwarantować miałby prawo do seksu poza małżeństwem, gdyż nikt nie ma prawa ingerowania w „życie prywatne i rodzinne".

Stanisław Trociuk, zastępca rzecznika praw obywatelskich, przypomina „Rz", że w świetle polskiego prawa zarówno zmuszanie do prostytucji, jak też sutenerstwo czy stręczycielstwo jest karalne. Sama prostytucja nie była i nie jest karalna. To jednak Amnesty International nie zadowala.

– Nie jesteśmy w stanie ocenić, czy w Polsce nie dochodzi do naruszenia praw osób świadczących usługi seksualne, ponieważ nie mamy własnych badań – tłumaczy „Rz" Draginja Nadażdin, szefowa polskiej sekcji Amnesty. Rzecz w tym, że polskie prawo nie jest jednoznaczne w ocenie agencji towarzyskich, których działalność może być potraktowana jako sutenerstwo czy stręczycielstwo. Amnesty wychodzi z założenia, że agencje mają pełne prawo do funkcjonowania, jeżeli nie dzieje się w nich nic, co byłoby sprzeczne z prawem.

Amnesty International proponuje także likwidację kar grożących klientom prostytutek. Jest to tak zwany model szwedzki, który został tam wprowadzony w latach 90. Obowiązuje obecnie m.in. w Norwegii, Finlandii, Indiach, Nepalu i Izraelu. Na ten temat wciąż trwa debata we Francji, gdzie niższa izba parlamentu zaaprobowała już karę grzywny w wysokości 1,5 tys. euro. Z badań Amnesty w Norwegii wynika, że karanie klientów utrudnia wprowadzenie pełnej przejrzystości w tego rodzaju biznesie, co szkodzi osobom w nim zatrudnionym.

Ideałem Słowenia

Tymczasem wszystko powinno być jak w Słowenii, gdzie świadczenie usług seksualnych zostało całkowicie zdekryminalizowane i nie wprowadzono przy tym żadnych regulacji państwowych. Tak jak w Niemczech, gdzie prostytucja jest od 13 lat traktowana jako normalny zawód. Państwo gwarantuje osobom zajmującym się świadczeniem usług seksualnych ubezpieczenie społeczne, świadczenia emerytalne i zasiłki dla bezrobotnych. Tyle tylko, że z takich dobrodziejstw korzysta zaledwie kilka procent zatrudnionych w branży. Zmuszanie do prostytucji i handel kobietami jest zjawiskiem jeżeli nie powszechnym, to częstym. – Dlatego konieczna jest nowelizacja ustawy – mówi Ulrike Helwerh, rzeczniczka Rady Niemieckich Kobiet (DFR). Projekt jest już gotowy i obejmuje nie tylko nakaz rejestracji domów publicznych, ale także przedstawienie przez nie modelu usługowego. Niedopuszczalne miałyby być tzw. flat rate, czyli jedna stawka bez względu na rodzaj i ilość usług. Jest także propozycja obowiązkowych konsultacji psychologicznych dla świadczących usługi oraz obowiązek używania prezerwatyw. – Niech mnie pan nie pyta, kto to będzie kontrolował – mówi Ulrike Helwerth.

– To historyczny dzień – powiedział Salil Shetty, szef Amnesty International, informując w Dublinie o podjętej tam decyzji na temat dekryminalizacji prostytucji. Ponad 400 delegatów z niemal 80 krajów postanowiło zlecić Zarządowi Międzynarodowemu Amnesty International opracowanie szczegółowego programu ochrony praw człowieka osób świadczących usługi seksualne.

Prawa dla wszystkich

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Aleksander Dugin i faszyzm w rosyjskim szkolnictwie wyższym
Społeczeństwo
Dubaj pod wodą. "Spadło tyle deszczu, ile pada przez cały rok"
Społeczeństwo
Kruszeje optymizm nad Dnieprem. Jak Ukraińcy widzą koniec wojny?
Społeczeństwo
Walka z gwałtami zakończyła się porażką. Władze zamykają więzienie w USA
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Społeczeństwo
5 milionów osób o krok od śmierci głodowej. Kryzys humanitarny w Sudanie