Uchodźcy w końcu do Polski

Nasz kraj będzie musiał zacząć ich przyjmować z ośrodków w Grecji. Chodzi o prawie 5 tysięcy osób.

Aktualizacja: 03.03.2016 05:27 Publikacja: 02.03.2016 18:55

Imigrantka z dzieckiem wczoraj na granicy Grecji z Macedonią

Imigrantka z dzieckiem wczoraj na granicy Grecji z Macedonią

Foto: AFP, Louisa Gouliamaki

Anna Słojewska z Brukseli

Kraje UE zaczęły działać na własną rękę i wpuszczanie uchodźców ograniczyły Austria oraz nienależąca do Unii Macedonia. W efekcie pierwszy raz doszło do sytuacji, że uchodźcy przybywający z Turcji do Grecji zostali w tym kraju zablokowani i nie mogą samodzielnie ruszyć w dalszą podróż na północ do Niemiec.

Teraz więc Grecja nie będzie miała innego wyjścia, jak tylko skorzystać z mechanizmu relokacji uchodźców.

– Grecja nie miała ludzi do rozlokowania. Teraz ma ich tysiące i zacznie się ich przesyłanie do innych krajów. Relokacja wreszcie zacznie działać – mówi nam wysoki rangą dyplomata jednego z państw UE. A Komisja Europejska przypomina, że z procedurą relokacji nie można zwlekać i państwa członkowskie powinny szybko zgłaszać ofertę dotyczącą przyjmowania takich osób.

Zgodnie z decyzjami podjętymi w ubiegłym roku Polska ma w sumie przyjąć w ciągu dwóch lat 6182 osoby z Grecji i Włoch. Z samej Grecji ma to być ponad 4500 osób. Do tej pory rząd zgłosił ofertę przyjęcia 100, nikt z niej jeszcze nie skorzystał.

Ale to nie dziwi, bo w ogóle do tej pory relokacja szła bardzo słabo. Grecja, dopóki mogła swobodnie przepuszczać uchodźców dalej, nie starała się budować tzw. hotspotów, czyli miejsc przyjęcia i rejestracji uchodźców, z których mieliby być rozsyłani do pozostałych państw UE. Teraz jednak sytuacja się zmieniła: ma u siebie kilkanaście tysięcy osób i kolejne przybywają. A hotspoty częściowo już działają.

Na grupie 6182 osób dla Polski się nie skończy. Decyzja z ubiegłego roku określiła bowiem dokładny podział 98 256 osób, z czego 66 400 z Grecji, a 39 600 z Włoch. Ale przewidziała też prawie automatyczne rozdzielenia w razie potrzeby kolejnej grupy 61 774 osób od 26 września 2016 roku, czyli dla Polski kolejne ok. 3700 osób.

Ta kwota początkowo była przeznaczona dla Węgier, które w ubiegłym roku były miejscem gromadzenia się uchodźców na ich szlaku do Niemiec. Premier Viktor Orbán zdecydował jednak o budowie muru na granicy z Serbią, pozostałych w jego kraju imigrantów wepchnął do pociągów i wywiózł do Austrii. I przyznanej mu unijnej kwoty relokacyjnej już nie potrzebował.

Do tej pory z Grecji do innych krajów UE legalnie w ramach mechanizmu relokacji wysłano 295 osób, które znalazły schronienie w Bułgarii, Finlandii, Francji, Niemczech, Irlandii, na Łotwie, Litwie, w Luksemburgu, Portugalii, Holandii. Polska, według danych unijnych, zaproponowała 100 miejsc, ale na razie nikt z naszej oferty nie skorzystał. W sumie kraje zaoferowały 4678 miejsc, a rozlokowano 597 osób, z czego 303 z Włoch i wspomiane już 295 z Grecji.

W przyszłym tygodniu Komisja Europejska ma przedstawić komunikat na temat proponowanych zmian w tzw. regulacji dublińskiej, która określa, że uchodźca musi poprosić o azyl w kraju przekroczenia granicy UE. To stwarza nieproporcjonalną presję na kraje graniczne, szczególnie Włochy i Grecję.

Wiadomo już, że system nie działa, bo oba kraje, po latach bycia ignorowanymi przez inne państwa UE, nie rejestrują uchodźców i pozwalają im przemieszczać się dalej na północ. Dlatego Bruksela rozważa zmianę w tym systemie, która miałaby polegać na częstszym korzystaniu z mechanizmu relokacji.

– Rozważane są dwie opcje. Albo kolejny kryzysowy, ograniczony ilościowo, mechanizm relokacji, na wzór tego obecnie realizowanego, albo mechanizm stały. Alternatywą jest pozostawienie regulacji dublińskiej bez zmian, co nie wchodzi w grę. Innych opcji nie ma – mówi unijny dyplomata.

Anna Słojewska z Brukseli

Kraje UE zaczęły działać na własną rękę i wpuszczanie uchodźców ograniczyły Austria oraz nienależąca do Unii Macedonia. W efekcie pierwszy raz doszło do sytuacji, że uchodźcy przybywający z Turcji do Grecji zostali w tym kraju zablokowani i nie mogą samodzielnie ruszyć w dalszą podróż na północ do Niemiec.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Dubaj pod wodą. "Spadło tyle deszczu, ile pada przez cały rok"
Społeczeństwo
Kruszeje optymizm nad Dnieprem. Jak Ukraińcy widzą koniec wojny?
Społeczeństwo
Walka z gwałtami zakończyła się porażką. Władze zamykają więzienie w USA
Społeczeństwo
5 milionów osób o krok od śmierci głodowej. Kryzys humanitarny w Sudanie
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Społeczeństwo
Szefowa niemieckiego MSW: Ponad 700 zatrzymanych przemytników ludzi