O decyzji marszałka Sejmu poinformowali protestujący na konferencji prasowej. Marek Kuchciński zdecydował, że budynku nie mogą opuszczać Kuba i Adrian.
Iwona Hartwich przekazała, że na spacery nadal mogą wychodzić biorące udział w proteście Magda i Wiktoria.
- Niech pan nam nie ogranicza dostępu do powietrza - powiedział na konferencji Kuba Hartwich. Swój apel skierował do marszałka Sejmu.
- Ten rząd ma serce z kamienia - powiedziała jego matka. - Niech przyniosą cegły i tych niepełnosprawnych zamurują - dodała ze łzami w oczach Iwona Hartwich.
Protestujący w Sejmie Kuba Hartwich spotkał się wczoraj przed budynkiem parlamentu z Janiną Ochojską. "Żałuję, że jej nie wpuszczono. I mi, jako Polakowi, jest wstyd, że polski Sejm stał się taką twierdzą" - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą".