„Za życiem” wspiera finansowo

Państwo nie rozwiązuje wszystkich problemów rodzin oczekujących ciężko chorego dziecka.

Aktualizacja: 02.02.2018 07:01 Publikacja: 02.02.2018 06:40

„Za życiem” wspiera finansowo

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Rok temu ruszył program „Za życiem” wspierający rodziców, którzy zdecydowali się na urodzenie chorego lub niepełnosprawnego dziecka. Z informacji Ministerstwa Rodziny i Pracy, do których dotarła „Rzeczpospolita”, wynika, że w 2017 r. jednorazowe wsparcie w wysokości 4 tys. zł z tytułu urodzenia ciężko chorego dziecka otrzymało 4126 rodziców.

– Sama ustawa „Za życiem” tak naprawdę niewiele zmieniła w zakresie wsparcia rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi. Jedyną nowością jest świadczenie w wysokości 4 tys. zł – komentuje Sylwia Ressel, rzeczniczka Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Gdańsku.

Wolą po swojemu

Urzędnicy tłumaczą, że większość form wsparcia rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi, które teraz weszły w skład programu „Za życiem”, świadczone są przez ośrodki pomocy społecznej od lat. To, poza zasiłkami, między innymi miejsca w placówkach opiekuńczych przystosowanych do pracy z dziećmi chorymi czy wsparcie asystenta rodziny.

– W 2017 r. o pomoc asystenta pytała jedna osoba, nie skorzystała żadna – mówi Monika Pawlak, rzeczniczka łódzkiego MOPS. Podobnie było w Lublinie. – Tylko jedna kobieta była objęta wsparciem asystenta na czas ciąży – zdradza Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta miasta. Podobnie było w Gdańsku. W Krakowie wsparciem asystenta objęto pięć rodzin.

Lepiej było w Olsztynie. Asystenta miało tam 16 z 18 rodzin, które zgłosiły się do programu. – Mogły one liczyć na doradztwo, poradnictwo, informacje z zakresu leczenia, pielęgnacji i opieki nad dzieckiem, w sprawach dotyczących życia codziennego, urzędowych i zawodowych – mówi Karolina Kamińska z urzędu miejskiego w Olsztynie.

– Asystenci nadzorowali, czy osoby wspierane uczęszczają do lekarzy specjalistów i stosują do zaleceń lekarskich, a w sytuacjach kryzysowych, udzielali wsparcia emocjonalnego i zapewniali pomoc psychologiczną.

Część samorządów stara się realizować ten program po swojemu. W Lublinie, lokalne władze koncentrują się zwłaszcza na pomocy w opiece nad niepełnosprawnymi maluchami. W ten sposób utworzono w sześciu żłobkach 21 specjalnych miejsc dla dzieci.

Z kolei w Krakowie ruszyła „pomoc w domu” świadczona przez bezrobotnych. – To nieodpłatna forma wsparcia opiekunów osób niepełnosprawnych lub rodzin, w których wychowywane jest dziecko z niepełnosprawnością, w wykonywaniu codziennych obowiązków domowych w wymiarze 10 godzin tygodniowo – wyjaśnia Monika Chylaszek, rzeczniczka krakowskiego ratusza. Z tej formy wsparcia skorzystały dotąd trzy rodziny.

Ciężarne, które się dowiadują, że urodzą chore dziecko, mogą także liczyć na wsparcie z NFZ. „W ramach tej formy opieki koordynowanej kobietom w przypadku zdiagnozowania prenatalnego wad rozwojowych płodu, w tym ciężkich nieuleczalnych chorób płodu oraz w sytuacji niepowodzenia położniczego podczas jej pobytu w oddziale, udzielana jest pomoc psychologiczna” – wyjaśnia w e-mailu Sylwia Wądrzyk-Bularz, rzeczniczka Narodowego Funduszu Zdrowia.

Jak wynika z udostępnionych przez nią danych, z pomocy psychologicznej skorzystało 112 kobiet z pięciu województw: lubelskiego, małopolskiego, podlaskiego, wielkopolskiego i zachodniopomorskiego. W tym ostatnim najwięcej, bo aż 92 kobiety.

X

Niepoliczone koszty

Z kolei wsparcie psychiatryczne otrzymały 42 kobiety, u których dzieci stwierdzono letalną wadę. Najwięcej, bo 9, było na Śląsku.

Na razie nie wiadomo, ile w 2017 r. kosztował cały program. Resort rodziny i pracy policzył jedynie, że na jednorazowe świadczenie w wysokości 4 tys. zł wydano 16,5 mln zł. Z kolei na dofinansowanie tworzenia i funkcjonowania miejsc opieki nad dziećmi do lat 3–4,2 mln zł, a asystentów – 41,5 mln zł. – To, co dla hospicjum perinatalnego jest najistotniejsze to otwarcie drogi do finansowania ze środków NFZ.

Dotąd, czyli od czterech lat, wszystkie hospicja perinatalne w Polsce działały jedynie dzięki wsparciu darczyńców, teraz to się zmienia – tłumaczy Anna Rajska-Rutkowska, wiceprezes zarządu Fundacji Gajusz, która prowadzi m.in. hospicjum perinatalne.

in. hospicjum perinatalne. Ale jej zdaniem ustawa nie rozwiązuje wszystkich problemów rodzin spodziewających się dziecka z terminalną chorobą. – Wciąż brakuje informacji. Kobiety o hospicjach perinatalnych dowiadują się nie w gabinetach swoich położników, ale z mediów, internetu czy od znajomych. Pewnie dlatego nie każda z rodzin ma szansę na wsparcie, np. psychologiczne. To smutne – podsumowuje Rajska-Rutkowska.

Rok temu ruszył program „Za życiem” wspierający rodziców, którzy zdecydowali się na urodzenie chorego lub niepełnosprawnego dziecka. Z informacji Ministerstwa Rodziny i Pracy, do których dotarła „Rzeczpospolita”, wynika, że w 2017 r. jednorazowe wsparcie w wysokości 4 tys. zł z tytułu urodzenia ciężko chorego dziecka otrzymało 4126 rodziców.

– Sama ustawa „Za życiem” tak naprawdę niewiele zmieniła w zakresie wsparcia rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi. Jedyną nowością jest świadczenie w wysokości 4 tys. zł – komentuje Sylwia Ressel, rzeczniczka Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Gdańsku.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Wojna w Strefie Gazy. Czy Polska powinna poprzeć którąś ze stron konfliktu? Sondaż IBRiS
Społeczeństwo
Nie żyje Jacek Zieliński ze Skaldów. „Odszedł wielki polski kompozytor i muzyk”
Społeczeństwo
Morskie Oko. Koń upadł na drodze, woźnica uderzył go w pysk. Jest reakcja ministerstwa
Społeczeństwo
Sondaż: Jak Polacy oceniają Daniela Obajtka jako prezesa Orlenu?
Społeczeństwo
Aktywiści mówią „dość”. Pozwą polskie państwo z powodu cierpienia psów i kotów